ŚwiatRosja domaga się połowy wsi i kawałka góry. Roszczenia terytorialne Moskwy

Rosja domaga się połowy wsi i kawałka góry. Roszczenia terytorialne Moskwy

Świat patrzy na Rosję i graniczny spór między Moskwą a Kijowem. Tymczasem w grę wchodzić może jeszcze inny konflikt terytorialny. Rosyjski rząd przyznaje się do otwartych roszczeń wobec wioski Aibga, położonej w kaukaskim pasmie górskim o tej samej nazwie. Rosyjski portal pisze, że to jedyne uzasadnione roszczenie terytorialne Moskwy.

Rosja ma roszczenia wobec Abchazji o terytorium leżące w pobliżu granicy pomiędzy tymi państwami i Gruzją. A jeśli Rosja uważa, że jakiś obszar jest jej, tym gorzej dla obszaru (Pixaby)
Rosja ma roszczenia wobec Abchazji o terytorium leżące w pobliżu granicy pomiędzy tymi państwami i Gruzją. A jeśli Rosja uważa, że jakiś obszar jest jej, tym gorzej dla obszaru (Pixaby)

18.01.2022 12:57

Grzbiet górski Aibga, położony na płaskowyżu Roza Chutor na Zachodnim Kaukazie, w pobliżu rosyjskich miejscowości Krasna Polana, Soczi, czy Krasnodar, to miejsce bardzo atrakcyjne. Działa tam ośrodek alpejski, zbudowany w 2011 roku na użytek Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014.

Jest też skromna wioseczka, położona na obu brzegach rzeki Psou. Miejscowość Aibga leży na wysokości 840 m n.p.m. Granica państwowa pomiędzy Rosją a Abchazją dzieli wieś na dwie części. Abchazja formalnie jest częścią Gruzji, jednak w 1992 roku ten zbuntowany region ogłosił się niezależnym państwem. Od tamtej pory władze w Tbilisi nie mają nic do powiedzenia w Abchazji, której niepodległość uznaje jedynie 5 krajów na świecie w tym Rosja.

Pasmo górskie Aibgha leży przy trzech granicach - rosyjskie, abchaskiej i gruzińskiej. Wioska i tej samej nazwie znajduje się na samym jego skraju i przedzielona jest na pół graniczną linią (Wikimedia Commons)
Pasmo górskie Aibgha leży przy trzech granicach - rosyjskie, abchaskiej i gruzińskiej. Wioska i tej samej nazwie znajduje się na samym jego skraju i przedzielona jest na pół graniczną linią (Wikimedia Commons)

Okazuje się, że Aibga, ten spłachetek ziemi wciśnięty pomiędzy trzy kraje - Rosję, Abchazję i Gruzję - może być przedmiotem konfliktu. O rosyjskim rozgoryczeniu i prawie do roszczeń donosi portal pulse.mail.ru.

"Rodzić się może pytanie, dlaczego państwo o tak dużej powierzchni jak Rosja potrzebuje dodatkowej przestrzeni. Dziś wielu sugeruje, że moglibyśmy domagać się Alaski, Kazachstanu lub Donbasu. Ale to tylko domysły ludzi z obsesją polityczną. Jedyne roszczenie terytorialne dotyczy wyłącznie gruntów, które zamieszkuje 100 dusz. To nie są tereny o żyznych glebach czy słoneczne plaże, ale bezdroża" - czytamy.

Spory o ten obszar trwają od 1928 roku. Część wsi należy do Federacji Rosyjskiej, a druga do Abchazji. Podział wynegocjowany był przed wojną z rządem Gruzji. Potem te ustalenia nie miały znaczenie, skoro państwo gruzińskie weszło w skład ZSRR. "Do 1988 roku rząd rosyjski przekazał Gruzji część ziem. Wraz z upadkiem Związku Radzieckiego Aibga znalazła się na granicach z różnymi państwami. W tym czasie wybuchł konflikt między Gruzją a Abchazją" - tłumaczy portal.

Rosja ma problem na granicy. Chce odebrać swój kawałek ziemi

Wioskę, rozdzieloną rzeką i granicą, zamieszkuje - według deputowanego abchaskiego parlamentu, Walerego Kwarcii - 26 osób latem, a zimą tylko kilka, najsilniejszych i najodważniejszych. Jednak nie o te kilka domostw chodzi Rosji, ale o górskie okolice otaczające sporną osadę.

Kością niezgody Aibga stała się w 2011 roku, gdy Rosja i Abchazja zaczęły wytyczać granice. "Dziś obszar ten znajduje się pod władzą Abchazji, ale Rosja domaga się uwzględnienia, że należy do niej druga połowa wsi i jeszcze 160 kilometrów kwadratowych na górskim grzbiecie. To dość poważna kwestia polityczna i prawna" - pisze rosyjski portal i wyjaśnia, że w tej sprawie toczyć się będą rozmowy prawników i dyplomatów.

Zobacz także
Komentarze (483)