Rosja ma nowy cel ataków. "Klasyczny zabieg przed ofensywą"

Rosja nasiliła ataki na ukraińskie linie kolejowe, by utrudnić dostawę na front bardzo potrzebnej broni amerykańskiej – powiedziało w piątek agencji Reutera źródło w ukraińskim wywiadzie wojskowym (HUR). Przedstawiciele służb Kijowa zaznaczają, że "to klasyczny zabieg przed ofensywą".

Niemieckie lekkie czołgi Marder załadowane na platformy kolejowe. Trafiają również do Ukrainy
Niemieckie lekkie czołgi Marder załadowane na platformy kolejowe. Trafiają również do Ukrainy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Sean Gallup
Wojciech Rodak

26.04.2024 | aktual.: 26.04.2024 19:50

Siły rosyjskie zaatakowały w czwartek ukraińską infrastrukturę kolejową. Miało to miejsce w trzech obwodach: donieckim na wschodzie kraju, charkowskim na północnym wschodzie i czerkaskim w centralnej części państwa.

W uderzeniu na obwód doniecki zginęło trzech elektromechaników pracujących na kolei, a czterech doznało obrażeń. W obwodzie charkowskim zaatakowano dworzec kolejowy w mieście Bałaklija, raniąc 13 osób, w tym trzech pracowników kolei. Uszkodzona została też infrastruktura kolejowa w mieście Smiła w obwodzie czerkaskim.

"Klasyczny zabieg przed ofensywą"

Jak podkreśliła agencja AFP, infrastruktura kolejowa ma obecnie na Ukrainie ogromne znaczenie, gdyż od początku pełnowymiarowej napaści Rosji ruch lotniczy jest sparaliżowany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Atakowanie sieci kolejowej, jak mówił AFP wysoki rangą przedstawiciel ukraińskich służb bezpieczeństwa, "to klasyczny zabieg przed ofensywą", która jest spodziewana w najbliższych tygodniach.

Transporty płyną do Ukrainy

Siły rosyjskie podały w piątek, że uderzyły m.in. w "pociąg z zachodnią bronią i sprzętem wojskowym" w Udacznem w obwodzie donieckim.

Do ataków tych dochodzi w momencie, gdy Stany Zjednoczone po miesiącach oczekiwań wznowiły pomoc wojskową dla Ukrainy. Zachodnia broń, w tym amunicja i systemy obrony przeciwlotniczej, są dostarczane Ukrainie potajemnie z krajów sąsiednich, a zwłaszcza z Polski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie