Rosja. Josep Borrell podsumował wizytę w Moskwie
Nieoczekiwana i wysoce kontrowersyjna wizyta szefa unijnej dyplomacji w Moskwie dobiegła końca. "Kanały dyplomatyczne z Rosją muszą pozostać otwarte" - zapewnia w oświadczeniu Josep Borrell. Polityk nie uniknął jednak krytyki ze strony zagranicznej prasy
07.02.2021 14:39
Wizyta Josepa Borrella w Moskwie wywołała mieszane reakcje - zagraniczna prasa zwracała uwagę, że Hiszpan udaje się do Rosji w momencie, gdy opozycjonista Aleksiej Nawalny zostaje wysyłany na blisko 3 lata kolonii karnej.
"Kanały dyplomatyczne muszą pozostać otwarte, nie tylko w celu deeskalacji kryzysów czy incydentów, ale także w celu prowadzenia bezpośrednich rozmów, dostarczania stanowczych i szczerych komunikatów, tym bardziej, gdy stosunki są dalekie od satysfakcjonujących" - broni się w oświadczeniu szef unijnej dyplomacji.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej zapowiedział, że 22 lutego zaprezentuje wyniki swojej wizyty na forum rady do Spraw Zagranicznych. Podczas spotkania ma dojść do dyskusji na temat relacji Unia Europejska-Rosja. Następnie w marcu odbędzie się debata na temat relacji bilateralnych podczas posiedzenia Rady Europejskiej.
Rosja. Moskwa wydala 3 dyplomatów
Unijny urzędnik podczas rozmowy ze swoim rosyjskim odpowiednikiem przekazał "głębokie zaniepokojenie Unii Europejskiej w sprawie pogarszającej się sytuacji z przestrzeganiem praw człowieka w Rosji i celowych prób uciszenia głosów krytycznych, NGO i społeczeństwa obywatelskiego". Jednak podczas wspólnej konferencji prasowej to Sergiej Ławrow zaatakował Unię Europejską nazywając Wspólnotę "niewiarygodnym partnerem".
- Podzielamy pogląd, że dalsze pogorszenie relacji jest obarczone negatywnymi i wysoce nieprzewidywalnymi konsekwencjami - mówił bliski współpracownik Władimira Putina. Rosyjski szef dyplomacji zarzucił przy tym Unii, że to ona "w trybie jednostronnym" zdemontowała poprzednie mechanizmy dialogu z Rosją.
Zagraniczne media zwróciły uwagę na to, że podczas konferencji prasowej Sergiej Ławrow po mistrzowsku "rozegrał Borrella" - m.in. dzięki pytaniom pomocniczym ze strony prokremlowskich mediów. Rosjanin postawił Hiszpana także przed niespodziewanym faktem dokonanym - w trakcie oświadczenia dla prasy Moskwa wydaliła 3 dyplomatów z Polski, Niemiec i Szwecji.
Podczas wizyty w Moskwie - wbrew wcześniejszym deklaracjom - Josep Borrell nie spotkał się z Aleksiejem Nawalnym. W oświadczeniu unijnego szefa spraw zagranicznych przekazano, że jego zespół był "w stałym kontakcie z adwokatami uwięzionego opozycjonisty". Przed powrotem do Brukseli Borrell oddał cześć zamordowanemu w Moskwie w 2015 roku opozycjoniście, a wcześniej wicepremierowi Borysowi Niemcowowi.
Wizyta Josepa Borrella w Moskwie była pierwszą na tym szczeblu wizyta dyplomatyczna od 2017 r. Wtedy stolicę Rosji odwiedziła ówczesna unijna minister spraw zagranicznych Federica Mogherini.