Rosja i NATO mają ochraniać statek USA z bronią chemiczną z Syrii
Rosja i NATO opracowują plany wspólnej operacji na Morzu Śródziemnym, mającej zapewnić ochronę statkowi amerykańskiemu, który będzie niszczył syryjską broń chemiczną - pisze agencja Reutera, powołując się na "osobistości oficjalne i inne źródła".
Reuters wyraża opinię, że taka operacja byłaby "symbolicznym przełomem" w czasie, kiedy relacje Rosja-NATO są nadwyrężone w związku z natowskimi planami tarczy antyrakietowej i kiedy napięcie w stosunkach Wschód-Zachód jest wysokie w związku z sytuacją na Ukrainie.
Omawiany jest plan zapewnienia ochrony amerykańskiemu frachtowcowi Cape Ray, mającemu unieszkodliwić na morzu ok. 500 ton chemikaliów z Syrii, zbyt niebezpiecznych, by zajmować się nimi na lądzie.
Według źródeł NATO, na które powołuje się Reuters, porozumienie w tej sprawie może zostać ogłoszone już w przyszłym tygodniu. Rosja i NATO pracują jeszcze nad rozwiązaniem pewnych problemów, takich jak struktura dowodzenia i zasady użycia siły.
Reuters pisze, że informacje o planach rosyjsko-natowskiej operacji mającej zapewnić ochronę statkowi Cape Ray potwierdziło kilka źródeł NATO w Brukseli, a także źródło w Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
Strona rosyjska nie wypowiedziała się dotąd na ten temat. Niemniej jednak szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier, który prowadził rozmowy w Moskwie, powiedział na konferencji prasowej w obecności ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, że przygotowywane jest porozumienie przewidujące udział Rosji w zapewnieniu ochrony statkowi USA na Morzu Śródziemnym, transportującemu syryjską broń chemiczną.
Zobacz również: Naloty bombowe na Aleppo w Syrii