Rosja i Korea Północna zacieśniają sojusz wojskowy
Rada Federacji, izba wyższa rosyjskiego parlamentu, jednogłośnie ratyfikowała w środę porozumienie o wszechstronnym partnerstwie strategicznym z Koreą Północną. Dokument ten znacząco wzmacnia współpracę wojskową między obydwoma krajami.
Traktat, podpisany w czerwcu bieżącego roku, zakłada, że w przypadku agresji lub zagrożenia suwerenności jednej ze stron, druga strona udzieli jej natychmiastowej pomocy wojskowej i wsparcia wszelkimi dostępnymi środkami.
Agencja Interfax przekazała, że obie strony zobowiązały się również do uruchomienia dwustronnych kanałów konsultacji w obliczu bezpośredniego zagrożenia agresją zbrojną, aby skoordynować działania i stanowiska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin wykorzysta "bezkrólewie" w USA? Wojskowy: zrobił to skutecznie
Sojusz ratyfikowany przez obie strony
Niezależny portal "Moscow Times" podkreślił, że porozumienie to de facto oznacza utworzenie sojuszu wojskowego między Rosją a Koreą Północną.
W połowie października prezydent Władimir Putin skierował do parlamentu projekt ustawy o ratyfikacji tego traktatu, co było wiązane z doniesieniami o możliwym wysłaniu północnokoreańskich żołnierzy na Ukrainę. Wkrótce potem Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, również jednogłośnie ratyfikowała dokument.
Teraz porozumienie jednogłośnie ratyfikowała Rada Federacji, czyli izba wyższa rosyjskiego parlamentu.
Minister obrony Ukrainy, Rustem Umierow, potwierdził w ostatnich dniach pierwsze starcia ukraińskich sił zbrojnych z żołnierzami z Korei Północnej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim wtorkowym przemówieniu zaznaczył, że "pierwsze bitwy z północnokoreańskimi żołnierzami otwierają nowy rozdział niestabilności na świecie", nie podając jednak szczegółów tych starć.
Źródło: PAP/WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski