"Rosja chce przejąć kontrolę na Białorusi"
Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew ma 1 lutego spotkać się z obrońcami praw człowieka, którzy przekażą swoje relacje na temat sytuacji na Białorusi. Jednak zdaniem ekspertów, dla Kremla kwestia praw człowieka to dobry pretekst by naciskać na Aleksandra Łukaszenkę. - Rosja ma inne cele, chce przejąć kontrolę na Białorusi i zrobić z niej swojego satelitę - komentuje Białoruski politolog Walery Karbalewicz cytowany przez Telewizję Biełast.
25 stycznia odbyło się posiedzenie Rady przy Prezydencie Rosji ds. praw człowieka, na którym przygotowywano tematy, które maja być poruszone podczas spotkania z prezydentem.
Rosyjski obrońca praw człowieka Siergiej Krywienko powiedział, że na spotkaniu z prezydentem szczegółowo zostanie opisana sytuacja na Białorusi. - Niektórzy członkowie rady odwiedzili Białoruś i byli zszokowani tym co się tam dzieje - zaznaczył. Jego zdaniem, pod pretekstem walki z przeciwnikami politycznymi, faktycznie odbywa się zniszczenie całego społeczeństwa obywatelskiego.
Krywienko zapowiedział, że poruszany zostanie temat nieludzkiego traktowania więźniów po zatrzymaniu. - Niektóre fakty porażają. To że ludziom przez 30 godzin nie dawno jeść i pić można to porównać do torturowania - powiedział.
W przygotowywanym oświadczeniu rosyjscy obrońcy praw człowieka nie tylko będą opisywać sytuacje na Białorusi, ale także przedstawią szereg rekomendacji. - W pierwszej kolejności Miedwiediew powinien wyrazić swoje stanowisko, wesprzeć społeczeństwo obywatelskie a najskuteczniejszym krokiem byłoby wsparcie idei rozpoczęcia specjalnego śledztwa OBWE - powiedział Siergiej Krywienko.
Jednak zdaniem Białoruskich ekspertów, dla Kremla kwestia praw człowieka to dobry pretekst by naciskać na Łukaszenkę. - Rosja ma inne cele, chce przejąć kontrolę na Białorusi i zrobić z niej swojego satelitę - komentuje Białoruski politolog Walery Karbalewicz.