Jewgienij Peczenkin wraz z dwoma kolegami z celi wykopał dwa lata temu 113-metrowy tunel, wykonując szalunki, instalując elektryczność i wentylację.
Ziemię wykopaną podczas czteromiesięcznej operacji pakowano w małe woreczki foliowe i dyskretnie rozsypywano na dziedzińcu więzienia.
Peczenkin po samotnej ucieczce w grudniu 2000 roku cieszył się wolnością do października 2002 roku. Po schwytaniu do kary dziewięciu lat więzienia za defraudację dołożono mu dwa i pół roku pobytu w tej samej syberyjskiej kolonii karnej. Tunel, którym uciekł zalano betonem. (aka)