Rosja blokuje porty na Morzu Azowskim
Coraz bardziej niepokojące informacje dochodzą z Morza Azowskiego. Rosja zablokowała tam ukraińskie porty w Mariupolu i Berdiańsku nad Morzem Azowskim. Taką informację przekazał minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelan.
Według relacji ukraińskiego ministra infranstruktury ruch statków odbywa się wyłącznie w kierunku rosyjskich portów. Ukraińskie porty natomiast są przez Rosjan zablokowane.
Jak informuje RMF FM, powołując się na słowa polityka, obecnie na wejście na wody Morza Azowskiego oczekuje 18 statków, które udają się do Berdiańska i Mariupola. Z drugiej strony, ze względu na brak rosyjskich zezwoleń, z portów tych nie może wypłynąć dziewięć jednostek.
Według ministra cel Rosjan jest oczywisty - to stopniowe wyparcie Ukrainy z jej terytoriów.
Odkąd Rosja anektowała w 2014 roku Krym, uważa wody wokół niego za swoje. Przejęła także kontrolę nad Cieśniną Kerczeńską, która oddziela Morze Azowskie od Morza Czarnego. To właśnie tam doszło do ataku na ukraińskie okręty.
Co się stało na Morzu Azowskim?
Ukraiński holownik i dwa kutry próbowały w niedzielę przepłynąć przez Cieśninę Kerczeńską z Odessy do Mariupola. W przesmyku łączącym Morze Czarne i Azowskie zostały ostrzelane przez rosyjskie okręty, a pododdział tamtejszych służb specjalnych przejął jednostki wraz z załogą.
W poniedziałek Poroszenko ogłosił konieczność wprowadzenia stanu wojennego na dwa miesiące. Zwołał też nadzwyczajną sesję Rady Najwyższej Ukrainy, by zatwierdziła tę decyzję. Stało się to po kilku godzinach obrad. Stan wojenny potrwa ostatecznie miesiąc, a Poroszenko zobowiązał się też, że sytuacja nie wpłynie na datę wyborów prezydenckich - odbędą się one 31 marca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl