ŚwiatRosja będzie ignorować orzeczenia międzynarodowych trybunałów

Rosja będzie ignorować orzeczenia międzynarodowych trybunałów

Rosja będzie ignorować wyroki międzynarodowych trybunałów. Prezydent Władimir Putin podpisał ustawę zezwalającą Sądowi Konstytucyjnemu na orzekanie, które postanowienia międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości należy wykonać, a które można zignorować.

Rosja będzie ignorować orzeczenia międzynarodowych trybunałów
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Podstawowym kryterium ma być zgodność orzeczenia międzynarodowego trybunału z rosyjską konstytucją.

Jak przypominają rosyjskie media, prace nad nowym prawem rozpoczęły się po ubiegłorocznych orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Stałego Trybunału Arbitrażowego, dotyczących koncernu naftowego JUKOS. W obu instytucjach zapadły wyroki niekorzystne dla Rosji. Na ich podstawie Moskwa musi zapłacić akcjonariuszom nieistniejącej już firmy ponad 50 miliardów dolarów odszkodowania.

Rosyjskie władze zapowiedziały, że nie podporządkują się wyrokom i zwróciły się o ponowne rozpoznanie sprawy. Tymczasem w kilku krajach miejscowe sądy wyraziły zgodę na komornicze zajmowanie majątku Rosji, jako zabezpieczenie roszczeń akcjonariuszy JUKOS-u.

Ekspert: Putin oddala się od porządku międzynarodowego

Zdaniem Zbigniewa Pisarskiego, prezesa Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego i eksperta ds. stosunków międzynarodowych, Władimir Putin coraz bardziej oddala się od porządku międzynarodowego.

- To jest ruch wyprzedzający. Putin zawczasu ogłasza, że będzie ignorować niekorzystne dla Rosji wyroki. Tym samym można powiedzieć, że Moskwa będzie relatywizować międzynarodowy porządek prawny, co jest dość kuriozalne i raczej świadczy o schyłku Rosji jako wiarygodnego i praworządnego partnera międzynarodowego - komentuje Pisarski w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ekspert podkreśla, że decyzja Kremla nie powstrzyma zajmowania rosyjskiego majątku na Zachodzie na poczet 50-miliardowego odszkodowania, ale "stworzy argument prawny, jakkolwiek fikcyjny by on nie był, do obrony dla Rosji, która będzie mówiła, że w jej rozumieniu są to działania bezprawne". - To będzie wystarczające na pożytek wytłumaczenia tej sytuacji wewnętrznie - dodaje Pisarski.

Wiarygodność Rosji ucierpi szczególnie w wymiarze gospodarczym. - Bo jaki inwestor powierzy swój kapitał prawu rosyjskiemu, mając świadomość tego, że jeśli dojdzie do jakiegoś sporu, to sąd będzie orzekał zawsze na korzyść państwa, a nie będzie szanował wyroków trybunałów międzynarodowych?- pyta retorycznie Pisarski. - To podważa wiarygodność inwestycyjną kraju - dodaje.

Co z unijnymi sankcjami?

W ubiegłym tygodniu ambasadorowie państw UE nie przedłużyli sankcji gospodarczych wobec Rosji o sześć miesięcy, bo Włochy nieoczekiwanie zażądały dyskusji na ten temat.

Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski ocenił w poniedziałek, że obecnie nie ma podstaw do zniesienia sankcji UE wobec Rosji, dlatego - jak podkreślił - jest zdziwiony, że Włochy żądają dyskusji na ten temat.

Przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli Waszczykowski zapowiedział, że jeśli Włosi poruszą temat sankcji, to zapyta o powody tego stanowiska.

- Porozumienia mińskie nie zostały zrealizowane, więc jestem zdziwiony, że strona włoska podnosi kwestie sankcji w niekorzystny sposób dla nas, czyli chce je znieść. Dzisiaj nie ma podstaw do znoszenia sankcji - powiedział Waszczykowski dziennikarzom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (182)