Ropa tanieje na światowych giełdach
Ropa staniała w środę na
giełdach paliw do poziomu najniższego od dwóch tygodni w reakcji
na informacje o dostawach benzyny z Europy do USA, a także dzięki
wznawianiu pracy przez rafinerie w Zatoce Meksykańskiej - podają
brokerzy.
Europejski koncern paliwowy Total SA podał w środę, że planuje zwiększenie dostaw benzyny do USA o 25%.
Międzynarodowa Agencja Energii koordynuje uwolnienie 30 mln baryłek ropy ze strategicznych rezerw, a szczególnie produktów naftowych.
Do spadków cen przyczyniły się informacje, że dostawy do USA to głównie produkty, a nie ropa - powiedział broker ADM Investor Services International w Londynie Tim Noest.
Baryłka lekkiej ropy WTI w handlu elektronicznym na NYMEX staniała w środę wczesnym popołudniem czasu londyńskiego o 19 centów, ale wcześniej spadek wynosił nawet 68 centów, czyli 1%, a za baryłkę płacono 65,28 USD.
Ropa Brent spod dna Morza Północnego w dostawach na październik staniała zaś w środę na giełdzie paliw IPE w Londynie o 27 centów, czyli 0,4%, do 64,40 USD za baryłkę.
Tymczasem rynki czekają na czwartkowy raport Departamentu Energii o stanie zapasów ropy i jej produktów w USA w ubiegłym tygodniu.
Analitycy oceniają, że zapasy ropy spadły o 7 mln baryłek z 321,4 mln baryłek odnotowanych tydzień wcześniej. Spodziewany jest też spadek rezerw benzyny - o 5 mln baryłek z poziomu 194,4 mln baryłek.
Jeśli spadki zapasów okażą się jeszcze większe od prognoz, to jutro będziemy mieć znaczny skok cen - oceniła analityczka Energy Information Centre w Newmarket, w Wielkiej Brytanii, Veronica Smart.
Sekretarz skarbu USA John Snow, ocenił we wtorek, że huragan Katrina, który przeszedł na południowym wybrzeżem USA kilka dni temu powodując duże zniszczenia, może przyczynić się do spadku amerykańskiego PKB w pozostałych miesiącach tego roku o 0,5 proc.
Z badania przeprowadzonego przez ABC News/Washington Post wynika, że zaufanie amerykańskich konsumentów spadło obecnie do poziomu najniższego od maja tego roku.
Wolniejsze tempo wzrostu PKB może spowodować spadek popytu na ropę w II połowie tego roku - ocenił strateg inwestycyjny w CFC Seymour Ltd. w Hongkongu Dariusz Kowalczyk.