Ropa pod Kirkukiem bezpieczna
Amerykańskie oddziały rozpoczęły w piątek wielką operację, której celem ma być przejęcie kontroli i zabezpieczenie bogatych pól naftowych, rozciągających się w pobliżu północnoirackiego miasta Kirkuk, zdobytego w czwartek przez bojowników kurdyjskich.
11.04.2003 | aktual.: 11.04.2003 11:12
Kirkuk leży w centrum drugiego co do wielkości zagłębia roponośnego Iraku - po polach Rumaili na południu kraju.
Dziennie w rejonie Kirkuku wydobywano do niedawna 900 tys. baryłek ropy. Z południowoirackich szybów w Rumaili dziennie można pompować 1,8 mlna baryłek ropy.
Przed wojną kuwejcką w 1991 r. także ze złóż w Kirkuku co dnia płynęło 1,7 mln baryłek ropy - niemal 40% ówczesnego eksportu ropy z Iraku.
W Baba Gargur pod Kirkukiem, gdzie znajduje się centrum naftowe regionu, znajdują się już żołnierze 173. dywizji powietrznodesantowej, zabezpieczający urządzenia naftowe na miejscu - podaje agencja Reutera. Na drogach dojazdowych do Baba Gargur ustanowiono amerykańskie posterunki drogowe, zamknięte barierami z drutu kolczastego - pisze wysłannik Reutera Joe Logan.
W przeciwieństwie do szybów w Rumaili, z których co najmniej sześć zostało podpalonych przez uciekające wojska irackie, w rejonie Kirkuku nie ma żadnych śladów zniszczeń szybów czy urządzeń petrochemicznych. Widać tylko płomień nad jednym z szybów, podpalonych w wyniku wypadku jeszcze przed interwencją wojskową koalicji w Iraku. (mk)