Ropa najdroższa od inwazji na Irak
Ceny ropy zwyżkowały w USA i w ciągu dnia osiągnęły w Nowym Jorku poziom 34,70 dol za baryłkę, najwyższy od 17 marca, to jest od okresu bezpośrednio poprzedzającego inwazję na Irak.
W końcy dnia na nowojorskiej giełdzie NYMEX cena baryłki była nieco niższa i wynosiła 34,31 dol., co jednak i tak oznacza wzrost o 33 centy w porównaniu z czwartkiem, kiedy to baryłka również zdrożała, o 36 centów. Od początku tygodnia cena ropy na New York Mercantile Exchange wzrosła o 1,83 dolara, czyli o ok. 6 proc.
Wcześniej w Londynie cena ropy Brent, uznawanej za wskaźnikową dla tamtejszego rynku, osiągnęła w pewnym momencie poziom 31,80 dolara za baryłkę, najwyższy od 14 marca. Na zamknięciu wynosiła 31,37 dolara i była wyższa o 30 centów niż w czwartek.
Na wzrost światowych cen ropy wpływa ciężka zima w Ameryce Północnej, która podbija globalny popyt, zwłaszcza na olej opałowy, którego USA spalają najwięcej ze wszystkich krajów świata.
Dodatkowym czynnikiem jest niski poziom rezerw w Stanach Zjednoczonych, które są największym odbiorcą ropy na świecie. Według opublikowanych w tym tygodniu danych rządowych, rezerwy te spadły do 269 mln baryłek i są najniższe od 1975 roku.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na światowe ceny jest niski kurs dolara, w którym tradycyjnie wyrażane są ceny ropy. Ubiegłoroczne średnie ceny ropy w N. Jorku i Londynie były najwyższe od dwóch dziesięcioleci, ale jednocześnie kurs dolara względem euro spadł w ub.roku o 17 proc., a względem jena japońskiego o 10 proc.
Początek bieżącego roku przyniósł dalszy spadek wartości dolara względem innych głównych walut, wobec euro o ok. 2 proc.