Roman Giertych zatrzymany przez CBA
- W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę - poinformowała w czwartek córka adwokata. Trwa przeszukanie jego mieszkania.
15.10.2020 14:18
"W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę. Trwa przeszukanie naszego domu. Będę podawać dalsze informacje" - napisała na Twitterze Maria Giertych.
Córka mecenasa dodała, że "tata prosi o podawanie pełnych danych i przekazanie, że jest to sprawa polityczna, która ma na celu przykrycie katastrofalnej sytuacji epidemicznej spowodowanej przez nieudolność rządu PiS".
Dlaczego Roman Giertych został zatrzymany? Jak ustaliła Wirtualna Polska, przeszukanie CBA w domu mecenasa wiązane jest z jutrzejszym posiedzeniem aresztowym dotyczącym jego klienta Leszka Czarneckiego - powiedział w rozmowie z WP mec. Jacek Dubois.
- Mecenas Roman Giertych miał przedstawić jutro w czasie posiedzenia dot. aresztowania Leszka Czarneckiego dowody na interwencję w tej sprawie polityków PiS - przekazał nieoficjalnie współpracownik Giertycha.
Sam Giertych wydał już krótkie oświadczenie, w którym potwierdza, że jego zdaniem sprawa jego zatrzymania ma charakter polityczny.
"Podczas przeszukania (które nadal trwa) tata powiedział, że ma nadzieje, iż to bezprawie, które się dzieje z krzywdą dla niego i jego rodziny przyczyni się do upadku reżimu Jarosława Kaczyńskiego" - dodała Maria Giertych na Twitterze.
Roman Giertych zatrzymany. CBA potwierdza
Zatrzymanie potwierdził już w mediach społecznościowych rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn. "CBA zatrzymało biznesmena Ryszarda K., mec. Romana G. oraz inne osoby podejrzane w śledztwie dotyczącym działalności na szkodę spółki giełdowej" - napisał na Twitterze.
Dla WP sprawę skomentował również Stanisław Gawłowski, senator niezależny. - Jeśli PiS bierze się już za zatrzymywanie obrońców i adwokatów polityków opozycji, to mamy definitywny koniec z państwem prawa - stwierdził członek Senatu.
Do zatrzymania mecenasa odniosła się też jego żona, Barbara Giertych. - Dlaczego - nie wiemy. Kontakt, który miałam z mecenasem Giertychem, był krótki, on nie wie, o co chodzi, nie ma pojęcia o stawianych mu zarzutach - powiedziała w rozmowie z TVN24 adwokat, będąca jednocześnie obrońcą Giertycha.
W tej chwili w domu zatrzymanego adwokata trwa przeszukanie CBA.
Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"
- Nie bez znaczenia jest fakt, że jest profesjonalnym adwokatem i jeżeli on nie wie o co chodzi, to jest to sytuacja kuriozalna, niespotykana w żadnym państwie prawa - powiedziała Barbara Giertych, podkreślając, że "mamy do czynienia z policją polityczną".
Barbara Giertych potwierdziła, że do zatrzymania jej klienta doszło w sądzie. - Od rana był na rozprawie i zaraz potem został zatrzymany - przekazała adwokat.
Giertych w rękach CBA. W tle działka za 27 mln zł?
Portal wPolityce.pl ustalił, że jednym z powodów zatrzymania Giertycha mógł być zakup działki za 27 milionów złotych, którego dokonać mieli jego współpracownicy.
"Z naszych informacji wynika, że ludzie związani z kancelarią prawniczą Giertycha obracali nieruchomością, którą sprzedali firmie należącej do biznesmena za kwotę kilkakrotnie przekraczającej jej pierwotną wartość" - podaje portal.
Według zebranych informacji współpracownicy mecenasa mieli zakupić działkę koło Poznania o wartości 6,6 mln, a następnie po kilku dniach sprzedać ją za 27 mln firmie, w której większościowy akcjonariat miał zatrzymany Ryszard K.
CBA zatrzymało Romana Giertycha. Ryszard Kalisz komentuje
- Jestem bardzo zaskoczony, to się nie mieści w głowie. Zatrzymuje się adwokata w sądzie, po wyjściu z rozprawy, na dzień przed posiedzeniem aresztowym jego niezwykle ważnego klienta - stwierdził Kalisz w TVN24.
Mecenas dodał, że dla niego " to zatrzymanie jest dziwne". - Nie sądzę, żeby tutaj był wniosek o tymczasowe aresztowanie, ale gdyby tak było i on przesiedziałby do jutra wieczorem w warunkach zatrzymania i nie mógłby uczestniczyć w swoich czynnościach obrońcy, to byłby to po prostu skandal - zaznaczył.
- Musiało być postanowienie prokuratury, która powinna podać, dlaczego zatrzymuje - podkreślił Kalisz.