Roman Giertych: w historii Polski nie było jeszcze tak zakłamanej ekipy jak PiS
Ci z Państwa, którzy pamiętają PRL, zgodzą się ze mną, że charakterystyczną cechą tego okresu było wszechogarniające kłamstwo. Komuna kłamała na każdym kroku i wszyscy o tym wiedzieli. To, co dziś najbardziej upodabnia PiS do tamtej bolszewii, jest właśnie kłamanie.
Czy pamiętacie Państwo jak cały Sejm krzyczał do Jacka Kurskiego "kłamca, kłamca"? Tamte kłamstwa to było dopiero preludium.
Mówią, że chcą usprawnić i uwolnić od wpływów politycznych Trybunał Konstytucyjny i go paraliżują i podporządkowują.
Mówią, że chcą niezależnych sądów, aby je podporządkować.
Mówią, że chcą pakietu demokratycznego w Sejmie, a zmiana Regulaminu Sejmu pozbawia opozycję wszelkich praw, włącznie z wynagrodzeniem.
Mówią, że chcą niezależnego dziennikarstwa, a ich TVP płaszczy się przed rządem i wyrzuca wszystkich, którzy nie robią tego dość ulegle.
Mówią, że zależy im na transparentności wyborów, a właśnie proces wyborczy zaciemniają.
Mówią, że pragną walczyć o dobre imię Polski na świecie, a tymczasem zabijają nasze dobre imię, a w zamian przejmują 2 proc. elektoratu antysemitów.
Mówią, że chcą prawa i sprawiedliwości, a odsuwają prokuratorów, którzy nie chcą oskarżyć niewinnego kierowcy.
Mówią, że chcą ograniczać pensje władzy, a je podwyższają.
Mówią, że walczyć będą z wypaczeniami reprywatyzacji, a głównego świadka, który mówi o ich udziale w tym procederze nie wzywają.
Mówią, że będą wspierać wojsko, a pieniądze wydają na fanaberie dzieciuchów, którzy wpadli w oko ich szefa.
Mówią o skromności władzy, a kupują luksusowe samochody za pieniądze podatników.
Mówią o dekomunizacji, a organizują ją dawni prominentni działacze partii komunistycznej.
I można tak pisać w nieskończoność. Jeszcze w historii Polski nie było tak zakłamanej ekipy (poza czasem stalinowskim).
Ale jak to mówią, kłamstwo ma krótkie nóżki i przyjdzie moment, że nawet drabinka nie pomoże, aby to ukryć.
Roman Giertych