Roman Giertych: ostatnie wydarzenia w kraju mogą wiązać się z korupcją

Naszym zdaniem to, co się zdarzyło w Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat świadczy o tym, że wiele decyzji — nie tylko w zakresie tworzenia prawa, ale również w zakresie decyzji prywatyzacyjnych — było podejmowanych z naruszeniem interesu osób prywatnych i skarbu państwa. Takie naruszenie może się wiązać z niekompetencją, a może się wiązać z korupcją - powiedział w "Sygnałach Dnia" Roman Giertych z LPR.

Sygnały Dnia: Mają państwo zamiar złożyć w najbliższym czasie do Laski Marszałkowskiej projekt ustawy o ujawnieniu kont zagranicznych osób pełniących funkcje publiczne.

Roman Giertych: Tak jest.

Sygnały Dnia: Kim miałyby być te osoby? Jaki okres miałaby obejmować ta ustawa?

Roman Giertych: Wymienione są te funkcje, których będzie dotyczyła ta ustawa, to są posłowie, senatorowie, ministrowie, dyrektorzy departamentów, wojewodowie, członkowie Rady Ministrów, członkowie Trybunału Konstytucyjnego, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Te wszystkie osoby będą miały obowiązek tak samo jak składają oświadczenia o swoim majątku zgodnie z ustawami odpowiednimi, tak samo będą zobowiązane do tego, aby ujawnić, czy w okresie 1989–2003 posiadały konta w bankach zagranicznych i skąd miały środki na te konta.

Sygnały Dnia: Ale teoretycznie skoro ujawniają swój stan majątkowy w zeznaniu składanym w Sejmie czy w Senacie, no to także chyba powinni umieścić informację, że mają środki za granicą.

Roman Giertych: Powinni. Natomiast w tej ustawie jest przewidziana bardzo surowa sankcja za to, jeżeliby oświadczenie w sprawie konta zagranicznego było fałszywe albo nie zostało złożone — sankcja minimum dwóch lat pozbawienia wolności, a maksimum dwunastu lat pozbawienia wolności. Jest to pierwsza z pakietu ustaw antykorupcyjnych Ligi Polskich Rodzin. Naszym zdaniem to, co się zdarzyło w Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat świadczy o tym, że wiele decyzji — nie tylko w zakresie tworzenia prawa, ale również w zakresie decyzji prywatyzacyjnych — było podejmowanych z naruszeniem interesu osób prywatnych i skarbu państwa. Takie naruszenie może się wiązać z niekompetencją, a może się wiązać z korupcją. Jeżeli z korupcją, to doświadczenie innych krajów wskazuje, że skorumpowane osoby, funkcjonariusze publiczni gromadzą środki z korupcji na kontach w zagranicznych bankach. Oczywiście, jest problem następujący, zaraz pan redaktor mi zada pytanie, jak zweryfikować oświadczenia.

Sygnały Dnia: No właśnie.

Roman Giertych: Bo to jest podstawowy problem, prawda? Jak będzie obowiązek, będzie kara za niespełnienie tego obowiązku. Ale jak zweryfikować, że to oświadczenie będzie prawdziwe? Otóż następnym krokiem, jaki będziemy chcieli wymusić na rządzie oraz na odpowiednich służbach, będzie skierowanie poprzez Interpol, poprzez inne tego typu organizacje wniosku do banków i do rządów krajów, które słyną z tego, że są takimi azylami bankowymi — Szwajcaria, Austria, Lichtenstein, Luksemburg, niektóre obszary Wielkiej Brytanii, wyspa Jersey i tak dalej — zapytanie odnośnie konkretnych osób, ponieważ te funkcje, które myśmy wymienili w tej ustawie, to są konkretne nazwiska, to jest kilka tysięcy nazwisk w ciągu ostatnich kilkunastu lat, aby skierować zapytanie o konkretne nazwiska, czy posiadają w tych państwach czy w tych konkretnie bankach numery kont. I wówczas będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie i zweryfikować to oświadczenie.

I niech pan redaktor zwróci uwagę na jedną rzecz — afera związana z koncernami farmaceutycznymi, czyli wpisanie do rozporządzeń możliwości uzyskania upustów czy jakby stosowania upustów bez względu na obowiązującą marżę urzędową pozwoliła koncernom farmaceutycznym w okresie 1993–2000 stosować takie praktyki, które dawały im marże na każdym leku od 40 do 60%. Przez siedem lat my, Polacy, płaciliśmy najdroższe ceny na świecie za leki, z tego tytułu ponosiliśmy wszyscy wydatki, bo każdy prawie w tym okresie się leczył, a ponadto skarb państwa refundując część tych leków, wydał olbrzymie kwoty, które są porównywalne (wydatki skarbu państwa w tym okresie) z obecnym zadłużeniem służby zdrowia, dlatego że cała kwota strat to jest kilkanaście miliardów dolarów. Teraz pytanie jest następujące: kto na tym zyskał? Czy to była niekompetencja przez tyle lat, czy nie zauważono tego procederu? W moim przekonaniu ktoś na tym zyskał i jest sprawą, oczywiście, komisji śledczej (zgłosiliśmy taki projekt) ustalenie, kto na tym
zyskał. Natomiast jeżeli ktoś na tym skorzystał, to ja nie bardzo wierzę, żeby to było bezinteresowne.

Sygnały Dnia: Ale co będzie, panie pośle, w sytuacji, kiedy skieruje pan taką listę osób z zapytaniem, czy mają konta za granicą — czy do Luksemburga, czy do Lichtensteinu, wszystko jedno — i otrzyma pan odpowiedź pod tytułem tajemnica banku?

Roman Giertych: To nie jest do końca tak.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)