Roman Giertych: Magdalena Ogórek nie ma szans, ale podobają mi się jej poglądy
Roman Giertych ceni Magdalenę Ogórek za poglądy, ale nie daje jej szans w wyborach prezydenckich. - Nie sądzę, żeby zdobyła jakąś znaczącą liczbę głosów - mówi były wicepremier. Zdaniem Giertycha, kandydatka SLD, która jest krytykowana za unikanie odpowiedzi na pytania dziennikarzy, nie zmieni strategii medialnej. - Mogę zaryzykować zakład, że pani Ogórek do wyborów nie pojawi się u pani w programie, ani u żadnej dziennikarki, która miałaby szansę zweryfikować jej wiedzę - mówił w programie "Kropka nad i" Roman Giertych.
Do tej pory kandydatka SLD na prezydenta ani razu nie odpowiadała na pytania dziennikarzy. Szef Sojuszu Leszek Miller tłumaczył, że kolejne spotkania z przedstawicielami mediów będą już "klasyczne", tzn. będą "odpowiedzi na pytania".
Wizja prezydentury według Ogórek
Magdalena Ogórek w niedzielę na specjalnie zorganizowanej konferencji przedstawiła program polityczny i wizję swojej prezydentury. Zadeklarowała m.in., że - jeśli zostanie wybrana - powoła komisję kodyfikacyjną, której zadaniem będzie stworzenie prostego, jednoznacznego i służącego obywatelom prawa. Ogórek mówiła również o tym, że Polska powinna zorganizować rodzaj Gwardii Narodowej - obronę terytorialną złożoną z obywateli. - Można to szybko zrealizować, szkoląc i dołączając do obrony kluby strzeleckie i myśliwskie - powiedziała.
Przekonywała też, że trzeba wyzwolić energię młodzieży i przedsiębiorców. - Musimy znieść wszelkie możliwe zakazy prowadzenia działalności gospodarczej, musimy w końcu obniżyć podatki tak, by nikomu nie opłacało się zatrudniać na czarno - wyliczała.
Podkreślała też, jak ważny jest rozdział Kościoła od państwa. - W mojej Polsce sprawa wiary, wyznania i sumienia będzie sprawą osobistą każdego obywatela, bo tak rozumiem wolność. Będę broniła wierzących, niewierzących za każdym razem, gdy państwo będzie ingerowało w ich przekonania - oświadczyła.