PolskaRoman Giertych komentuje ostatnie doniesienia "Gazety Wyborczej"

Roman Giertych komentuje ostatnie doniesienia "Gazety Wyborczej"

Gerald Birgfellner miał zeznać w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłaniał go do wręczenia 50 tys. zł.? Takie informacje rano opublikowała "Gazeta Wyborcza". Roman Giertych wyjaśnia.

Roman Giertych komentuje ostatnie doniesienia "Gazety Wyborczej"
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

15.02.2019 | aktual.: 15.02.2019 09:34

Rano "Gazeta Wyborcza" opublikowała fragment zeznań austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.

"Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł dla księdza z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Chodziło o budowę drapacza chmur w Warszawie" - czytamy dokładnie w gazecie.

Wyjaśnienie Romana Giertycha

Do tego fragmentu odniósł się rano Roman Giertych, który reprezentuje austriackiego biznesmena.

"W nawiązaniu do dzisiaj opublikowanych fragmentów zeznań Geralda Birgfellnera przez "GW” uprzejmie informuję, że nie wynika z tych fragmentów, aby mój Mocodawca miał pewność, że pieniądze trafiły do Ks. Rafała Sawicza. A tak sugeruje podtytuł artykułu" - napisał na Twitterze Giertych.

Na jego wpis zareagował Jarosław Kurski, zastępca naczelnego "Wyborczej". "Mała errata do dzisiejszego leadu. Powinno być: "Gerald Birgfellner zeznał, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł DLA księdza z rady fundacji..." Austriak ks. Sawicza na oczy nie widział" - napisał.

Oskarżenia Geralda Birgfellnera

Przypomnijmy, że Gerald Birgfellner oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o próbę oszustwa, domaga się od spółki Srebrna zapłaty ok. 40 milionów złotych. Chodzi o zlecenie budowy dwóch wieżowców tzw. K-Towers w centrum Warszawy. Biznesmen przygotowywał potrzebną dokumentację.

Nagrał prezesa Prawa i Sprawiedliwości a stenogramy zostały później opublikowane przez "Gazetę Wyborczą", która ujawniła "aferę Srebrnej".

Jak wynika z nagrań, obcokrajowiec nie otrzymał wynagrodzenia za wykonaną pracę.

11 lutego w warszawskiej prokuraturze odbyło się przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Zakończyło się w środę. Roman Giertych po przesłuchaniu austriackiego biznesmena napisał na Twitterze, że oczekuje "niezwłocznego wszczęcia śledztwa i rozpoczęcia zabezpieczania dowodów".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (831)