Rolnik stracił oko od policyjnej kuli
Jeden rolnik stracił oko, a pięciu - ostrzelanych gumowymi kulami - doznało niegroźnych obrażeń podczas strzelaniny, która wybuchła w miejscowości Cienia Druga w powiecie kaliskim w czasie starć policji z blokującymi drogę rolnikami. W starciach został również niegroźnie ranny jeden policjant.
12.02.2003 | aktual.: 12.02.2003 19:07
Funkcjonariusze, zaatakowani kamieniami i drewnianymi sztachetami przez demonstrantów, strzelali do nich gumowymi pociskami. W wyniku starć do szpitala trafiło 10 osób; dziewięciu rolników i policjant. Hospitalizowano czterech rolników z ranami postrzałowymi, w tym jednego, który stracił oko trafiony gumową kulą. Pozostałych pięciu demonstrantów i policjanta, po opatrzeniu zwolniono do domu - poinformowała Barbara Buśkiewicz, rzeczniczka kaliskiej policji.
Policja użyła siły po tym jak rolnicy obrzucili radiowozy kamieniami i sztachetami. Wcześniej oddała trzy salwy ostrzegawcze z broni gładkolufowej w powietrze. Jednak tłum stał się bardziej agresywny i konieczne stało się użycie tej broni - wyjaśniała rzeczniczka wielkopolskiej policji Ewa Olkiewicz.
W miejscowości Cienia Druga niedaleko Kalisza przed południem kilkudziesięciu rolników próbowało zablokować drogę powiatową, którą zorganizowano objazd zablokowanej w Marchwaczu drogi krajowej nr 12. Kiedy policja usunęła z drogi stare maszyny rolnicze, doszło do niegroźnych utarczek z funkcjonariuszami. Na krótko zatrzymany został jeden z demonstrantów. Przez dłuższy czas nic się w tym miejscu nie działo. W pewnym momencie jeden z rolników przyniósł ogromną tacę pączków i częstował nimi policjantów. Ponieważ żaden z nich nie skorzystał z poczęstunku - pączki zjedli protestujący.
Po południu rolnicy znów podjęli próbę blokady tej drogi. Tym razem w grupie ok. 800 osób, wzmocnieni przez protestujących, którzy przyjechali do nich z Marchwacza. Wtedy doszło do starć z policją.
Funkcjonariusze przed południem interweniowali jeszcze w Opatówku, gdzie rolnicy również próbowali zablokować drogę objazdową trasy nr 12 w Marchwaczu. Tam jednak nie doszło do starć, policjanci zatrzymali jednego z protestujących.
Poza Wielkopolską, środowy protest organizowany głównie przez "Samoobronę", miał spokojny przebieg. W dwunastu miejscach blokowali drogi protestujący rolnicy w woj. kujawsko-pomorskim. Pikiety odbyły się w siedmiu miejscowościach na Mazowszu. W Łódzkiem rolnicy protestowali w trzynastu miejscach. Rolnicze pikiety odbyły się w siedmiu miejscowościach woj. lubelskiego. Protestowano w pięciu miejscach Warmii i Mazur. Rolnicy protestowali w trzech miejscowościach woj. pomorskiego.
Rolnicy domagają się zwiększenia cen skupu żywca. Rząd zadecydował we wtorek, że Agencja Rynku Rolnego zakupi w ramach działań interwencyjnych do 50 tys. ton półtusz wieprzowych w sumie za 235 mln zł. Ceny żywca wieprzowego kształtować się będą w przedziale 3,10-3,30 zł za kilogram, w zależności od klasy. Część rolników uważa jednak, że ta cena nadal jest za niska i poniżej kosztów produkcji.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik wyraził ubolewanie w związku ze starciami policjantów i rolników blokujących drogę w w Cieni Drugiej w powiecie kaliskim. Podkreślił, że to rolnicy sprowokowali starcia.
Janik powiedział w Sejmie, że funkcjonariuszy policji było 50, a wrogo zachowujących się protestujących było kilkuset. Zdaniem szefa to rolnicy byli stroną agresywną i - jak się wyraził szukali zwady. Według ministra do strać doszło na - zorganizowanym przez policję - objeździe blokady.
Policjanci po strzałach ostrzegawczych mieli strzelać w nogi atakujących demonstrantów. Postrzał w oko, jaki odniósł jeden z rolników, to według ministra przypadek - być może rykoszet. Janik podkeślił, że zasadność użycia broni zostanie sprawdzona w policyjnym śledztwie.
Na prośbę marszałka Sejmu sprawą strzelaniny zajął się także Konwent Seniorów. (and)