Rolnik nie chce ciągnika od komornika. Dalszy ciąg sprawy
Rolnik spod Mławy nadal nie odebrał ciągnika, który w ramach rekompensaty kupił mu komornik. Maszyna jest gotowa do odbioru i stoi na parkingu przed salonem. Pełnomocnik Radosława Zaremby informował w zeszłym tygodniu, że mężczyzna nie przyjmie ciągnika. - Do Krajowej Rady Komorniczej nie wpłynęło jednak żadne pismo w tej sprawie - mówi WP Monika Janus z biura prasowego Rady.
Komornik nie czekając na zamknięcie procedury odszkodowawczej prowadzonej przez zakład ubezpieczeniowy w sprawie szkody wyrządzonej przez asesora komorniczego zdecydował się zakupić nowy ciągnik dla rolnika spod Mławy. Maszyna jest gotowa do odbioru i stoi na parkingu przed salonem. Czeka już tylko na podpis pełnomocnika rolnika.
Projekt ugody został wstępnie zaakceptowany przez strony i przekazany przez Krajową Radę Komorniczą dwa tygodnie temu do kancelarii reprezentującej poszkodowanego. Rolnik miał według niej otrzymać nowy ciągnik o 30 tys. zł droższy od używanego, który posiadał.
- Traktor powinien jak najszybciej zostać przekazany właścicielowi, dlatego z zaskoczeniem przyjmujemy fakt, że mimo szybkiego przygotowania ugody, pełnomocnik poszkodowanego, mimo wcześniejszych deklaracji, zwleka z jej zawarciem. Podpisanie ugody nie wpływa na postępowanie dyscyplinarne - mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
- Priorytetem było dla nas to, żeby traktor trafił jak najszybciej do poszkodowanego. Teraz czekamy od kilkunastu dni na decyzję pełnomocnika rolnika spod Mławy. Z niezrozumieniem przyjmujemy wypowiedzi, o łączeniu sprawy ciągnika z innymi prowadzonymi przez kancelarię, bo może to wydłużyć w nieprzewidywalny sposób termin zwrotu ciągnika. Zwłaszcza, że pozostałe sprawy są odmienne - mówi Monika Janus, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.
Janus przyznaje w rozmowie z WP, że widziała wypowiedzi medialne pełnomocnika Radosława Zaremby, że rolnik nie chce przyjąć ciągnika, jednak podkreśla, że do Rady nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie. - Mimo, że pełnomocnik pana Zaremby zapowiadał przesłanie nam uwag do ugody, do dziś nie otrzymaliśmy od niego żadnego oświadczenia - mówi.
Zajęcie ciągnika
Do zajęcia traktora należącego do rolnika spod Mławy doszło na początku listopada, kiedy na posesji rolnika z Kulan pojawił się komornik w asyście policji. Zajęcie ciągnika - jak się okazało - nastąpiło w ramach postępowania egzekucyjnego przeciwko dłużnikowi, którym był sąsiad rolnika, noszący to samo co on nazwisko, ale inne imię. Komornik zjawił się na posesji od razu z lawetą i nie chciał słuchać o tym, że rolnik nie ma żadnych długów, mimo że w tym czasie na miejscu pojawił się także prawdziwy dłużnik.
Asesor po zabraniu ciągnika, na wniosek wierzyciela, przekazał maszynę do komisu, gdzie została sprzedana. Cena wyniosła ok. 40 tys. zł, czyli niespełna połowę rzeczywistej wartości maszyny.
Poszkodowany rolnik skierował do Sądu Rejonowego w Mławie wniosek o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego, jednak zanim wniosek został rozpatrzony, traktor został już sprzedany.