"Rolnicy są wściekli, to człowiek-mem". Kołodziejczak ostro o awansie Kowalskiego
Janusz Kowalski zastąpił na stanowisku wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. - Ta nominacja to skandal. To jak z deszczu pod rynnę - mówi Wirtualnej Polsce lider AGROunii Michał Kołodziejczak. I dodaje: - Nie zamierzam z Kowalskim rozmawiać. To człowiek-mem. Rolnicy są wściekli.
- Okazuje się, że rolnictwo jest dla rządzących elementem handlu partyjnego. PiS pokazało, że zupełnie nie ma pomysłu na rolnictwo. Interesują ich tylko gierki wewnątrzrządowe - mówi Wirtualnej Polsce Michał Kołodziejczak, gdy pytamy go o awans Janusza Kowalskiego na wiceministra rolnictwa.
Polityk Solidarnej Polski zastąpi zdymisjonowanego kilka dni temu po publikacjach WP Norberta Kaczmarczyka. Informację o tym przekazał sam Kowalski.
"PiS ma rolników w poważaniu"
Lider AGROunii wspomina w rozmowie z nami sytuację, kiedy wiele miesięcy temu spotkał się z Kowalskim. Rozmowa dotyczyła m.in. energetyki, ale także spraw dotyczących rolnictwa. - Kowalski wyszedł ze spotkania, zawołał dziennikarzy i przedstawił im kłamliwą relację z naszej rozmowy. Wymyślił sobie jej własną wersję, oczywiście nieprawdziwą - mówi Kołodziejczak.
Wtedy lider AGROUnii - słysząc, co mówi Kowalski przed kamerami - natychmiast zareagował, prostując informacje przekazywane przez polityka Solidarnej Polski.
- Ta sytuacja pokazuje, że to nie jest poważny człowiek. A jego nominacja na wiceministra udowadnia, że PiS niepoważnie traktuje rolników - uważa Michał Kołodziejczak.
- Drugi raz mieliśmy z nim do czynienia podczas protestu AGROUnii przed Sejmem. Kowalski wyszedł do protestujących, gdy mnie nie było. Zaczął wtedy prowokować rolników, nastawiał ich przeciwko mnie. Został wtedy wygwizdany i wygoniony - wspomina Kołodziejczak.
Lider AGROunii twierdzi, że Kowalski nie ma nic wspólnego z rolnictwem. - Rozmawiałem już z działaczami z całej Polski. Słyszeli o Kowalskim. Są wściekli. I pytają - jak długo jeszcze będą traktowani jak bękarty, jak ludzie drugiej kategorii? PiS pokazuje, że ma rolników w poważaniu - mówi nam Kołodziejczak.
I przyznaje, że po nominacji Kowalskiego AGROunia nie zamierza już prowadzić dialogu z Ministerstwem Rolnictwa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kołodziejczak: Kowalski? Nie będę z nim rozmawiał
Jak usłyszeliśmy w obozie władzy, Kowalski w rządzie ma "neutralizować" Kołodziejczaka. I wchodzić z nim w ostre, polityczne starcia. Co na to lider AgroUnii?
- Nie zamierzamy wchodzić z takim człowiekiem jak Kowalski w żadne utarczki. Przecież to człowiek-mem, człowiek żart. Oczywiście spodziewamy się nieczystej gry, ale zamierzamy walczyć o sektor rolnictwa do upadłego - mówi Michał Kołodziejczak.
Jak podkreśla, nominacja Kowalskiego "jeszcze bardziej nakręca AGROunię do pracy". - Będziemy jeszcze bardziej zdeterminowani, by walczyć. Bo tacy ludzie nie powinni nigdy decydować o Polsce - mówi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Według informacji Wirtualnej Polski o kandydaturze Kowalskiego na wiceministra rozmawiano od kilku dni. Gdy zapytaliśmy Kowalskiego o możliwą nominację, odpowiedział jedynie, żeby "nie spekulować".
Jak słyszymy, jeszcze wczoraj Solidarna Polska nie przedstawiła premierowi kandydata na wiceministra rolnictwa. Decyzja miała zostać podjęta dzisiaj (o czym jako pierwsze poinformowało RMF FM). Solidarna Polska nie ukrywa, że Kowalski nie jest - delikatnie mówiąc - wymarzonym kandydatem na wiceministra dla Mateusza Morawieckiego.
- Premier Kowalskiego nie znosi. Ale nie ma wyjścia, musi go przyjąć do rządu. Tak wynika z umowy koalicyjnej, zgodnie z którą to Solidarna Polska wybiera ze swojej puli kandydatów na wiceministrów. Morawiecki będzie musiał to jakoś przełknąć - mówi nasz informator z obozu władzy.
Nominację potwierdził sam Janusz Kowalski. "Dziękuję za zaufanie ministrowi Ziobrze i Solidarnej Polsce. Będę twardo walczył o interesy polskiej wsi!" - napisał na Twitterze nowy wiceminister rolnictwa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski