Rolnicy poszli do domów
32 protesty, w których wzięło udział prawie 2,5 tysiąca osób, zorganizowali w środę wielkopolscy rolnicy. W trzecim dniu protestu nie doszło do interwencji policji. Rolnicy zapowiadają kolejne akcje. Policja ocenia, że protestujących było w środę mniej niż w poprzednich dniach.
Jedyną pełną, trwająca dwie godziny, blokadę zorganizowali rolnicy w Marchwaczu na trasie z Kalisza do Łodzi. Drogę zablokowało ok. 500 rolników. Policja wysłała na miejsce dwie kompanie prewencji. Mediatorem w sporze policji z rolnikami był starosta kaliski Leszek Aleksandrzak - zaprosił on przedstawicieli protestujących na spotkanie z wicepremierem Jarosławem Kalinowskim, które ma się odbyć 12 lub 13 lutego w Poznaniu.
Pozostałe protesty polegały na przechodzeniu przez protestujących po pasach, lub blokowaniu części drogi i przepuszczanie stojących samochodów po kilku, lub kilkunastu minutach.
W Kórniku protestujący domagali się wypuszczenia jednego z rolników zatrzymanych wcześniej przez policję. Zapowiedzieli, ze jeżeli nie zostanie zwolniony, "pójdą po niego do Poznania". "Protestujący zatrzymany został za czynną napaść na funkcjonariusza - rzucał w niego kamieniami. Tą sprawą zajęła się już prokuratura w Środzie Wielkopolskiej” - powiedziała asp. sztab. Hanna Wachowiak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Nie doszło do protestu w Paczkowie. Rolnicy, którzy mieli blokować drogę krajową nr 2 z Poznania do Warszawy zrezygnowali z akcji po tym, gdy dowiedzieli się o karambolu, do którego doszło na tej drodze w godzinach rannych. "Nie chcemy utrudniać pracy policji" - tłumaczyli rozchodząc się do domów. W porannym karambolu między Swarzędzem a Paczkowem uszkodzonych zostało ponad sto samochodów, a 31 osób zostało rannych.
Większość kierowców stojących po kilkanaście minut w kolejkach wokół blokad rozumiała protestujących. "Mają prawo protestować tak jak inni. Ja ich rozumiem, bo to jest śmieszne, żeby kilogram żywca kosztował 2 złote"- powiedział jeden z kierowców zablokowany w okolicach Leszna.
Rolnicy domagają się podniesienia cen skupu żywca wieprzowego, zwiększenia dopłat do mleka, odrzucenia weta prezydenta w sprawie biopaliw oraz rzetelnej informacji o Unii Europejskiej.
Protestujący zapowiadają kontynuowanie akcji w czwartek. Blokady mają być zorganizowane m.in. w powiatach kaliskim, gnieźnieńskim, obornickim, leszczyńskim i gostyńskim.(reb)