Rolicki: różnice w programach PO i PiS utrudnią powstanie koalicji
Publicysta Janusz Rolicki przewiduje, że
różnice w programach PO i PiS spowodują trudności w stworzeniu
przez te partie koalicji. "Zaowocuje to kłótniami koalicjantów, co
negatywnie odbije się na funkcjonowaniu państwa" - mówi Rolicki.
25.09.2005 | aktual.: 25.09.2005 23:09
Czeka nas ciężki okres. Dwie partie, które zdobyły najwięcej głosów, bardzo wiele dzieli. Różnią się dramatycznie programem gospodarczym, co pokazały ostatnie tygodnie kampanii - przekonuje.
Jak podkreśla, PO i PiS mają wspólną jedynie ideologię i dążenie do stworzenia tzw. czwartej Rzeczypospolitej, co wiąże się ze zmianami w konstytucji. Jednak - jego zdaniem - nawet to zadanie nie przyjdzie koalicjantom łatwo.
PiS ma przygotowany projekt konstytucji, który zmienia ustrój z parlamentarnego na prezydencki. Oczywiście tego ruchu nie wykona, jeśli w wyborach prezydenckich zwycięży Donald Tusk - zaznaczył Rolicki.
Według niego, czwarta Rzeczpospolita nie jest Polsce potrzebna. Publicysta uważa, że rząd powinien zająć się przede wszystkim poprawą sytuacji gospodarczej, a najważniejszym zadaniem nowych władz powinno być wykorzystanie szansy, którą dało nam wejście do Unii Europejskiej.
Ja jednak, patrząc na skład obu partii, nie widzę ludzi, którzy mogliby się z tego zadania wywiązać. PO i PiS skupiają się najbardziej na zagadnieniach politycznych. Najbliższą przyszłość zdominują spory przy tworzeniu koalicji - powiedział.
Dodał jednak, że koalicja z PO nie jest jedyną możliwością, którą ma PiS.
Może jeszcze powstać koalicja PiS z LPR i Samoobroną. To formalnie wydaje się trudne, ale nie jest mi tak trudno to sobie wyobrazić. Nie bez powodu prezydent Warszawy Lech Kaczyński przyznał Samoobronie dodatkowe piętro w budynku, które zajmuje siedziba tej partii. To dowodzi, że PiS może brać taki wariant pod uwagę - zauważył Rolicki.