Trwa ładowanie...
d1u6p9z
22-06-2004 13:50

Rokita: wyznaczanie terminu referendum to zła decyzja

Nie jest dobrą decyzją, aby już teraz
wyznaczać ewentualny termin referendum w sprawie przyjęcia
Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej - powiedział na konferencji prasowej w Pile szef klubu Platformy
Obywatelskiej Jan Rokita.

d1u6p9z
d1u6p9z

Według niego, Polska powinna poczekać na reakcję innych krajów w sprawie Traktatu. Zobaczmy, co zadecydują inne kraje, np. Wielka Brytania, i wtedy podejmujmy decyzję. W tej sprawie nie powinniśmy zdradzać nadmiernej nerwowości - podkreślił Rokita.

W poniedziałek szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz jako "naturalne" określił połączenie ewentualnego referendum w sprawie przyjęcia konstytucji europejskiej z wyborami prezydenckimi w 2005 roku. Również według prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz marszałka Sejmu Józefa Oleksego referendum mogłoby się odbyć wraz z wyborami prezydenckimi.

Rokita nie uważa, że w sprawie Traktatu będzie musiało się odbyć referendum. Jeżeli w Polsce postanowimy ten dokument odrzucić to możemy to zrobić głosami polityków. Ale jeżeli zdecydujemy, że należy go przyjąć, to musi być on przyjęty w drodze referendum. Po to, aby ten kontrowersyjny dokument zaistniał w świadomości Polaków - powiedział Rokita.

Jego zdaniem, zapisy Traktatu Konstytucyjnego pogarszają pozycję Polski w Europie, a premier Marek Belka nie odniósł na szczycie UE w Brukseli sukcesu. Jako polski polityk mam problem z zaakceptowaniem tego Traktatu, bo mam głębokie przekonanie, że nie mogę głosować za dokumentem, który pogarsza pozycję Polski w stosunku do tej, którą mamy obecnie - powiedział Rokita. Według niego, twierdzenie premiera, że negocjacje nad Traktatem Konstytucyjnym skończyły się sukcesem Polski, "to bzdura".

d1u6p9z

Lider Platformy przypomniał, że zgodnie z wolą Sejmu polska delegacja miała do załatwienia podczas negocjacji trzy sprawy: przeprowadzić zapis o chrześcijańskich korzeniach Europy, zapewnić Polsce odpowiednią pulę głosów w Radzie UE oraz zadbać o to, aby wschodnioniemieckie landy nie były uprzywilejowane kosztem innych państw postkomunistycznych. W każdej z tych spraw jest odwrotnie niż miało być. I jak ktoś ogłasza w związku z tym polski sukces, to odnoszę wrażenie, że albo ja oszalałem, albo oszalał ten, co to mówił - oświadczył Rokita.

Według niego, szanse na przyjęcie tego dokumentu przez UE są niewielkie i wynoszą ok. 20-30%. Polska powinna teraz poczekać i przeanalizować to, co będzie się działo z tym dokumentem w innych krajach europejskich, nasza decyzja jest "jedną z", ale nie kluczową dla przyjęcia Traktatu - zauważył Rokita.

d1u6p9z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u6p9z
Więcej tematów