Rokita ujawnił kto na niego donosił
Jan Rokita ujawnił nazwiska siedmiu tajnych współpracowników SB, którzy donosili na niego i jego współpracowników z Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz Ruchu Wolność i Pokój. Zaznaczył, że nie są to osoby szeroko znane, od lat się z nimi nie kontaktował i nie wie, co teraz robią.
Rokita ujawnił dane tych osób, które na jego wniosek odtajnił IPN. Jak podał agentami byli: Lesław Maleszka "Zbyszek" (ur. 15 XI. 1952, imię ojca Edmund), Andrzej Grzywacz "Grzegorz" (ur. 10.XI. 1956, imię ojca Aleksander), Piotr Mężyk "Wojtek" (ur. 28.I. 1960, imię ojca Jan), Marek Płaszewski "Marco" (ur. 12.VII.1960, imię ojca Mieczysław), Marek Kucia "Alex" (ur.16.II. 1957, imię ojca Edmund), Robert Pasieka "Velasquez" (ur. 16.VI.1963, imię ojca Stanisław) i Eugeniusz Koch "Biały" (ur.5.I.1951, imię ojca Józef).
Polityk PO powiedział, że nazwiska te poza jednym - Kocha, który był działaczem Niezależnego Związku Milicjantów, internowanym w Wiśniczu i w Załężu - nie były dla niego zaskoczeniem.
Zdaniem Rokity, "generalnie są to ludzie na tyle nieznaczący w kształtowaniu niezależnego ruchu studenckiego w latach 80.", że choć ich działalność agenturalna przynosiła sporą wiedzę bezpiece, to nie sądzi on, żeby "przyniosła jakieś fundamentalne szkody samemu ruchowi studenckiemu w roku 1980 i 81". Owszem, przyczyniła się do aresztowań w stanie wojennym - dodał.
Rokita w krakowskim oddziale IPN w Wieliczce czytał teczki pracy dwóch agentów - "Grzegorza" i "Wojtka". Zaznaczył, że dla niego szczególnie ciekawa jest teczka "Wojtka", bo ukazuje historię powstania NZS na Uniwersytecie Jagiellońskim i jego perypetie w latach: 1980 i 1981. Według Rokity, z materiałów, które uzyskał wynika, że agenci "Zbyszko" i "Wojtek" prowadzili w NZS grę, która miała na celu skłócenie tego środowiska.
Polityk wyjaśnił, że jest zwolennikiem tego, aby akta IPN były całkowicie jawne. Zapowiedział, że jeśli otrzyma z IPN kolejne materiały i kolejne odtajnione nazwiska byłych współpracowników SB, także je upubliczni.