Rokita: powinna powstać komisja śledcza
Zdaniem polityka PO Jana Rokity, sprawa akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa i związana z tym dymisja szefa resortu MSWiA Janusza Kaczmarka to "klasyczna sprawa" dla sejmowej komisji śledczej. Rokita uważa jednak, że komisja ta nie może zostać powołana "do zabicia PiS", ale do ustalenia prawdy w tej sprawie.
Kaczmarek został odwołany ze stanowiska ministra SWiA, bo - jak powiedział premier Jarosław Kaczyński - znalazł się on w kręgu podejrzeń w związku z przeciekiem w sprawie odrolnienia ziemi.
Ta sprawa, jak rzadko która, dla komisji śledczej się rzeczywiście nadaje, dlatego że chodzi o totalny zamęt w centralnych instytucjach państwowych i rządowych- powiedział Rokita.
Zdaniem Rokity, skład takiej komisji powinien być "roztropny i nieduży", a termin zakończenia prac jasno określony. Jak dodał, komisję śledczą warto powołać, ale pod jednym warunkiem - że jej twórcy umówią się, że nie będzie to komisja do zabicia PiS i Kaczyńskich, ale do ustalenia co tak na prawdę się wydarzyło.
Komisje śledcze zostały trochę skompromitowane w ostatnim czasie i trzeba by znaleźć taki skład komisji śledczej, który pozwoliłby na to, żeby nie walić się pałami po głowach, tylko coś rzeczywiście spróbować ustalić - stwierdził Rokita.
Za powołaniem komisji śledczej opowiedział się też w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" sam Kaczmarek.
Rokity nie dziwi zmiana nastawienia Kaczmarka do sprawy powołania komisji śledczej. Kiedyś mądrze powiedział Lech Wałęsa: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Kim innym jest Janusz Kaczmarek w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a kim innym jest Janusz Kaczmarek po wyrzuceniu przez Jarosława Kaczyńskiego pod bardzo poważnymi, kryminalnymi chyba, zarzutami - ocenił Rokita.
Zdaniem Rokity, do przewidzenia były problemy, jeśli tzw. resorty siłowe odda się w ręce PiS.
Kiedy Jarosław Kaczyński dwa lata temu upierał się w sposób tak głęboko nieracjonalny przy zatrzymaniu za wszelką cenę w ręku PiS Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i urzędu ds. służb specjalnych, łatwo w sumie było przewidzieć, że utrzymanie tych trzech resortów w ręku PiS i oddanie ich ludziom najbliższym Jarosławowi Kaczyńskiemu skończy się wcześniej czy później jakimś diabłem w tym trójkącie - powiedział Rokita.
Ten diabeł pokazuje teraz rogi - dodał.