Rokita: odrzucić kandydaturę Leppera
Jan Rokita (PO) złożył wniosek do prezydium
Sejmu o skreślenie kandydatury Andrzeja Leppera, przewodniczącego Samoobrony, na członka komisji śledczej zajmującej się badaniem tzw. sprawy Rywina.
10.12.2003 | aktual.: 10.12.2003 12:33
Rokita powiedział, że odrzucenie kandydatury Leppera jest warunkiem niezbędnym do zakończenia prac komisji "w sposób rzetelny". Poseł dodał, że w przeciwnym razie, praca komisji "będzie parodią".
O tym, że Lepper ma zastąpić w komisji śledczej Renatę Beger, klub Samoobrony zdecydował we wtorek. Posłanka Samoobrony została z niej odwołana, po tym jak zrzekła się immunitetu. Immunitetu został jednak wcześniej pozbawiony także sam Lepper.
Rokita podtrzymał wcześniejszą swoją deklarację, że jeśli Prezydium Sejmu, a następnie Sejm skieruje kogokolwiek do komisji śledczej, to będzie z nim współpracował.
Poseł PO pytany, czy się boi Leppera, odpowiedział "życzę mu wszystkiego najlepszego, ale nie w komisji. W komisji chcielibyśmy napisać raport, a nie sądzę, żeby z Lepperem można cokolwiek napisać" - dodał.
Wicemarszałek Sejmu i szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz (UP) wyjaśnił, że każda kandydatura do komisji śledczej była i jest konsultowana z klubami i jeśli zgłaszają one sprzeciw sprawa trafia na posiedzenie Prezydium Sejmu. Prezydium albo opowiada się za kandydatem i wtedy przedstawia go Sejmowi, albo kandydaturę odrzuca i nie trafia ona do Izby.
Nałęcz powiedział także, że nie ma możliwości, żeby marszałek Sejmu Marek Borowski nie poddał kandydatury pod obrady Prezydium Sejmu i sam podjął decyzję. "Ustawa o komisji śledczej mówi wyraźnie, że jeśli jest wniosek o wyłączenie kandydata, wtedy decyzję podejmuje Prezydium" - dodał.
Kluby do godz. 20.00 w środę mają czas, aby zająć stanowisko w sprawie kandydatury Leppera. "Sądzę, że prezydium zbierze się jutro" - powiedział Nałęcz. Według niego, prezydium nie opowie się za kandydaturą Leppera. "Jestem przekonany, że nie do pogodzenia jest członkostwo w komisji ze sprawą prokuratorską wytoczoną posłowi" - podkreślił szef komisji śledczej.
Komentując deklarację szefa klubu SLD Jerzego Jaskierni o poparciu dla Leppera, Nałęcz powiedział: "każdy ma gorszy i lepszy dzień w tej sprawie. Jaskiernia ma zdecydowanie gorszy dzień".
Sejm ma zdecydować o uzupełnieniu składu komisji śledczej jeszcze na tym posiedzeniu.