Rokita o raporcie ws. WSI: góra urodziła mysz
Jan Rokita spodziewa się, że raport w sprawie likwidacji WSI może być bardzo miałki. Poseł Platformy Obywatelskiej, który był gościem "Radia dla Ciebie" powiedział, że będziemy mieli do czynienia z przypadkiem góry, która urodziła mysz. Zdaniem Rokity w raporcie nie znajdzie się nic wstrząsającego, tym bardziej że o wielu sprawach już wiemy od bardzo dawna.
Według Rokity wystarczyło za czasów rządu Leszka Millera czytać uważnie śledcze artykuły dziennikarskie na temat różnych kryminalnych czy korupcyjnych spraw, za którymi stali w taki czy inny sposób funkcjonariusze WSI. Wynikało z nich, że korupcja, pokątny handel zabronionymi artykułami, dziwaczne finansowe akcje poza granicami kraju to były rzeczy które funkcjonariusze Wojskowych Służb Informacyjnych wyprawiali - tłumaczył poseł Rokita. Dodał, że z tego powodu miała miejsce tak daleko idąca zgodność, że należało je rozwiązać.
Jan Rokita dodał, że chyba znów jesteśmy w takiej sytuacji, że rozwiązanie WSI było rzeczą sensowną. Natomiast na dłuższą metę nie uda się już podtrzymywać atmosfery kryminału Hitchcocka w tej sprawie.
Rokita dodał, że robił to dotychczas Antoni Macierewicz, który - w jego opinii - jest człowiekiem o mentalności sensata. Są tacy ludzie, wokół których musi zawsze coś się dziać - jeżeli nie prawdziwego, to wymyślonego. I Macierewicz do takich właśnie ludzi należy - powiedział Rokita.
Jednocześnie podkreślił, że zawsze będzie szanował Antoniego Macierewicza, ponieważ jest jednym z prawdziwych ideowych i faktycznych twórców polskiej opozycji antykomunistycznej.