Rokita: niezwłocznie wyjaśnić sprawę rakiet
Według szefa klubu Platformy Obywatelskiej Jana Rokity sejmowe komisje spraw zagranicznych i obrony powinny niezwłocznie zająć się sprawą francusko-niemieckich rakiet Roland, znalezionych przez polskich żołnierzy w Iraku. Wniosek o zwołanie posiedzenia połączonych komisji posłowie Platformy złożyli u marszałka Sejmu.
06.10.2003 | aktual.: 06.10.2003 18:24
Polscy żołnierze informowali, że znalezione przez nich francuskie rakiety zostały wyprodukowane w tym roku i że doszło najprawdopodobniej do złamania embarga ONZ na dostawę broni do Iraku. Zaprzeczyli temu Francuzi. Cała sprawa okazała się pomyłką polskich żołnierzy.
Jan Rokita powiedział, że należy wyjaśnić, kto odpowiada za wywołanie - jak się wyraził poseł - skandalu w stosunkach polsko-francuskich. Jedyną osobą, według Rokity, która może to wyjaśnić, jest szef resortu obrony Jerzy Szmajdziński. Poseł Rokita dodał, że w jego opinii sprawcami zamieszania są oficerowie Wojska Polskiego, którzy nie zachowali tajemnicy. "Takie podejrzenie mam na dziś, ale chciałbym je zweryfikować, ponieważ pewności nie mam" - powiedział Jan Rokita.
Według posła gdyby miało się okazać, że sprawcami zamieszania w stosunkach polsko-francuskich, i to w pierwszym dniu Konferencji Międzyrządowej, są oficerowie Wojska Polskiego, to powinny - jak się wyraził poseł - polecieć głowy. "Wojsko Polskie nie może szkodzić państwu polskiemu" - podkreślił Rokita.
Poseł Rokita, pytany o zachowanie polskiego premiera w całej sprawie odparł, że Leszka Millera postawiono w niezręcznej sytuacji. "Premier robi dobrą minę do złej gry i ta dobra mina jest najlepszą rzeczą, jaką może w tej chwili zrobić premier państwa polskiego" - stwierdził poseł Rokita.
W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia premier Leszek Miller powiedział, że sprawa fracuskich rakiet Roland, znalezionych w polskiej strefie w Iraku, jest już definitywnie zakończona. Szef polskiego rządu oświadczył, że wyjaśnił już tę kwestię z prezydentem Francji Jacquesem Chiracem.
Premier Miller podkreślił również, że popełniono błąd, ujawniając w tej sprawie niepotwierdzone informacje.
