Rokita: jeśli wystartuję w wyborach to tylko z Krakowa
Polityk PO Jan Rokita zapowiedział w
poniedziałek, że jeżeli wystartuje w przyszłych wyborach
parlamentarnych, to tylko z Krakowa.
W poniedziałek "Dziennik" napisał, że Rokita może nie dostać pierwszego miejsca na liście w Krakowie. Według gazety, "krakowscy działacze partii szukają nowego lidera, a Rokicie chcą zaproponować start w innym mieście, np. w Rzeszowie".
Rokita, pytany w radiowej "Trójce" czy wystartuje z Rzeszowa powiedział: Nie, na pewno nie.
Jeśli będę członkiem następnego parlamentu, to z pewnością tylko z miasta, które wysyła mnie do parlamentu od 1989 roku, w którym dostaję tradycyjnie olbrzymie społeczne poparcie i z miasta, które co tu dużo mówić kocham, jak miejsce swojego urodzenia - podkreślił Rokita.
Pytany o zatrzymanie b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i b. prezesa PZU Jaromira Netzla oraz ujawnienie przez prokuraturę obciążających ich podsłuchów rozmów, powiedział: opowiedziano nam w ubiegły piątek w sposób nie ulegający wątpliwości fragment dziejów szajki, szajki konspiratorów.
Była to szajka, zapewne miała jakieś rozległe interesy w Polsce, posługiwała się między sobą językiem grypsery, planowała rozmaite przedsięwzięcia konspiracyjne wobec władz, no i jej przedstawiciele piastowali kluczowe stanowiska: prokuratora krajowego, ministra spraw wewnętrznych - podkreślił Rokita.
Powtórzył, że ta sprawa musi zostać wyświetlona albo przez niezależnego prokuratora, albo przez komisję śledczą.