Rokita: bezczelny list Czarzastego
Formą nacisku i samoobrony, ale także
"świadectwem pewnego rodzaju bezczelności" jest - zdaniem Jana
Rokity (PO) - list sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Włodzimierza Czarzastego do szefa sejmowej komisji śledczej
Tomasza Nałęcza (UP).
13.01.2004 13:30
W liście Czarzasty zaprotestował przeciw treści przygotowanej przez Nałęcza roboczej wersji pierwszej części jej raportu komisji. Według sekretarza KRRiT, zawiera on pomówienia oraz sugestie i nieprawdziwe informacje, które "nie tylko naruszają jego dobra osobiste, ale także fałszywie przedstawiają obraz prac nad ustawą medialną w KRRiT w początkowym, tzw. 'eksperckim' okresie".
Zdaniem Rokity, ta "bezczelność ludzi, o których ma być raport komisji śledczej, wynika z faktu, że w ciągu ostatniego roku zapewniono im pewne bezpieczeństwo, a oni się czują tak pewnie, że pozwalają sobie na publiczne ataki wobec przewodniczącego komisji śledczej".
W ocenie Rokity, w Polsce publiczna korespondencja, a także instytucja procesów cywilnych i prywatnych oskarżeń są wykorzystywane przez ludzi, którzy powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości.