Rok rządów PiS. "#DobryRok" czy "#CzarnyRok"? Burzliwa wymiana zdań na Twitterze między PO a MSWiA
Dziś mija rok od zaprzysiężenia rządu Beaty Szydło. "#CzarnyRok dla edukacji, podatników, ochrony zdrowia, niezależności mediów, polityki zagranicznej, gospodarki, praworządności, obronności, spraw wewnętrznych... Prawdziwie #PodłaZmiana" - grzmi w mediach społecznościowych Platforma Obywatelska i nazywa zamieszczony na YouTube promocyjny film MSWiA "tanią propagandą". Resort Mariusza Błaszczaka na Twitterze odpowiada: "To Państwo wydawali mln na propagandę". Do dyskusji włączyli się internauci.
Zaczęło się od wpisu PO o "#CzarnymRoku" ministerstwa spraw wewnętrznych. Partia wytknęła ekipie rządzącej m.in. przyzwolenie na przestępstwa z nienawiści, polityczne czystki w Policji, Straży Pożarnej, Straży granicznej i BOR, inwigilację i ograniczanie praw obywatelskich oraz presję polityczną na służby mundurowe.
Godzinę później MSWiA w odpowiedzi na tweet Platformy, "zachęciło" PO do obejrzenia filmu, podsumowującego "#DobryRok" w MSWiA. - Zabezpieczanie ŚDM, Szczytu NATO, przywrócenie szacunku do munduru, odbudowanie solidarności Grupy Wyszehradzkiej, stworzenie koalicji przeciwnej automatycznej relokacji imigrantów - wymienianych w materiale zalet roku nowych rządów wydaje się nie być końca.
"To było bezpiecznych 12 miesięcy. Gwarantujemy ochronę i uszczelnienie granic. Jesteśmy bliżej Polaków. Pracujemy dla was" - głosi wideo.
Reakcja PO była błyskawiczna i dosadna. "Minister Błaszczak kłamał w Parlamencie, nie zweryfikował kandydata na Komendanta Głównego Policji, film jest tanią propagandą" - czytamy w kolejnym wpisie.
"To nie propaganda, film pokazuje realne działania i fakt - był tani. To Państwo wydawali mln na propagandę" - broniło się poprzez atak MSWiA.
To nie koniec dyskusji. Ponownie do głosu doszło PO, które stwierdziło, że "rozrzutność rządu PiS jest już słynna"; wymienili też przykłady: "nowe filiżanki, strona internetowa i nasze ulubione, ponad 100 tys na strefę kibica".
Na koniec do głosu doszli internauci, którzy nie kryją oburzenia ostrą wymianą zdań miedzy jednym z czołowych resortów a jedną z głównych partii opozycyjnych. "Nie pomylił/a Pan/i roli rzecznika urzędu publicznego z rolą polityka jakiejś konkretnej partii przypadkiem?, "Skandal. Gorsi od PO. Kto im doradza. Tracą kontakt" - skomentowali burzliwą wymianę zdań użytkownicy Twittera.
Zobacz także: Sejm obniżył wiek emerytalny