Rok liczenia głosów wyborczych
Głosy oddane w wyborach samorządowych przed
rokiem na burmistrza Łęcznej (woj. lubelskie), w jednym z obwodów
głosowania, przeliczane są ponownie przez komisję w nowym
składzie.
12.11.2003 | aktual.: 12.11.2003 15:43
To skutek wyroku sądu, który uwzględnił protest wyborczy, unieważnił wybór burmistrza i nakazał ponowne policzenie głosów - poinformowała dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie, Teresa Bichta.
Unieważnienie wyboru spowodowało, że wygasł mandat burmistrza Łęcznej, Teodora Kosiarskiego. Od początku listopada jego obowiązki pełni pełnomocnik premiera - do czasu ogłoszenia wyników nowych wyborów.
Sąd już po raz drugi uwzględnił protest przegranego kandydata na burmistrza, Jerzego Blicharskiego, który kwestionuje pracę obwodowej komisji wyborczej nr 8. Ta komisja stwierdziła aż 67 głosów nieważnych, czyli 10% wszystkich, podczas gdy w innych obwodach należały one do rzadkości. Blicharski przegrał wybory różnicą zaledwie 20 głosów.
W marcu nowa komisja drugi raz policzyła głosy i ogłoszono nowy wynik wyborów. Znów wygrał Kosiarski, ale przewagą już tylko 9 głosów. Za nieważne uznano 15 głosów. Ten rezultat znów oprotestował Blicharski i sąd ponownie przyznał mu rację.
Sąd zbadał kwestionowane karty do głosowania i uznał, że 13 głosów powinno być uznane za ważne i oddane na Blicharskiego. Zatem nieprawidłowe liczenie mogło mieć wpływ na wynik wyborów i trzeba liczyć jeszcze raz.
Komisja w zmienionym składzie, powołana przez pełnomocnika premiera, rozpoczęła pracę przed południem. Nie wiadomo kiedy liczenie się zakończy. "Poprzednie liczenie w marcu trwało ponad dobę" - powiedziała Bichta.