Ludzie panikowali, zapanował chaos. Samolot musiał lądować
Awantura pomiędzy rodzinami na pokładzie samolotu sprawiła, że pilot tuż po starcie musiał podjąć decyzję o awaryjnym lądowaniu. Sprzeczka wywołała atak paniki u niektórych pasażerów. Policja zatrzymała dziewięć osób.
09.07.2024 | aktual.: 09.07.2024 16:16
Historię opisują zagraniczne media. Maszyna należąca do Ryanaira, leciała z Maroka do Londynu. Jak widać na nagraniu, które opublikował serwis "The New York Post", pasażerowie z drugiego końca samolotu zaczęli na siebie krzyczeć. Personel pokładowy próbował uspokoić napiętą atmosferę, ale nerwy były zbyt duże.
Jak podaje "The Sun" wszystko zaczęło się jeszcze na lądzie - od sprzeczki o miejsce. Dwudziestokilkuletni mężczyzna po wejściu na pokład zapytał kobietę z córką, czy może zamienić się z nimi miejscami, by on mógł zająć miejsce obok żony i dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według "The Sun", kobieta odmówiła, co spowodowało, że mężczyzna zaczął jej grozić jeszcze przed rozpoczęciem lotu.
Atak paniki podczas lotu
Kiedy samolot osiągnął wysokość przelotową i zgasła sygnalizacja zapiętych pasów bezpieczeństwa, mąż pasażerki, która odmówiła zamiany miejsc, ponownie zaczął kłócić się z dwudziestokilkulatkiem.
- Chcieli się pobić - relacjonował pasażer będący na pokładzie. - Jedna z rodzin była częścią większej grupy, więc zaczęli przyłączać się inni pasażerowie. Wtedy kobieta w rzędzie z tyłu dostała ataku paniki z powodu wszystkiego, co się działo. Krzyczała, a dzieci płakały. To było jak efekt kuli śnieżnej - opowiedział.
Według innych świadków, jeden z pasażerów z powodu paniki musiał otrzymać tlen.
Po 36 minutach od startu, załoga podjęła decyzję o awaryjnym lądowaniu. Samolot Ryanair wylądował w Marakeszu w Maroku. Na pokład weszła policja, która zatrzymała i usunęła dziewięciu agresywnych pasażerów.
Czytaj też: