Rodziny ofiar katastrofy chcą dostępu do raportu
Mecenas Rafał Rogalski skierował do ministra MSWiA Jerzego Millera wniosek z prośbą o przekazanie reprezentowanym przez niego rodzinom ofiar końcowego raportu z prac komisji badającej okoliczności katastrofy Tu-154M, zanim zostanie on podany do wiadomości publicznej. - Uważam, że ze względu na szacunek dla osób najboleśniej dotkniętych tragedią, której przyczyny i okoliczności mają być przedstawione w raporcie, powinny one jako pierwsze mieć do niego dostęp - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską mec. Rogalski.
01.07.2011 | aktual.: 26.07.2011 13:09
Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym Jarosława Kaczyńskiego, zwraca się do ministra Jerzego Millera z prośbą o przesłanie "rezultatów prac [komisji], w tym w szczególności tych, które zostały ujęte w raporcie końcowym, przed podaniem ich do informacji opinii publicznej".
"Mając na uwadze szczególnie wrażliwy charakter, który może posiadać treść ww. raportu dla reprezentowanych przeze mnie bliskich osób, które straciły życie w Katastrofie Smoleńskiej, wnoszę o udostępnienie treści raportu" - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Wniosek jest reakcją na środową wypowiedź rzecznika rządu. Paweł Graś zapowiedział, że raport komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej zostanie opublikowany "za około kilkanaście dni". Graś podkreślił, że przed opublikowaniem 300-stronicowy raport musi zostać przetłumaczony na język angielski i rosyjski. - Przygotowanie wersji angielskiej i rosyjskiej musi te kilkanaście dni zająć. Raczej jeszcze nie przyszły tydzień - powiedział rzecznik rządu pytany o przybliżony termin publikacji raportu.
Raport w poniedziałek trafił do rąk premiera. Donald Tusk miał się z nim zapoznać do końca tygodnia.
- Uważam, że w przypadku publikacji raportu komisji ministra Millera, ze względu na szacunek dla osób najboleśniej dotkniętych tragedią, której przyczyny i okoliczności mają być w nim przedstawione, powinny one jako pierwsze mieć do niego dostęp - tłumaczy Wirtualnej Polsce mec. Rogalski.
Dodaje przy tym, że wciąż ma poważne wątpliwości dotyczące istnienia podstawy prawnej działania komisji Jerzego Millera. W dalszym ciągu nie otrzymał w tej sprawie odpowiedzi z Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Niemniej, chciałbym uniknąć sytuacji analogicznej do tej, która miała miejsce w czerwcu zeszłego roku, gdy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało na swoich stronach zapis ostatnich minut i sekund przed katastrofą, nie udostępniając go uprzednio rodzinom osób, które straciły w niej życie - podkreśla pełnomocnik.