Rodzina zaatakowała sąsiada. Ojciec trzymał, syn bił, a matka wyciągnęła gaz
Powodem sąsiedzkiej awantury były skargi na hałasy oraz zakłócanie spokoju innym mieszkańcom bloku. 39-letni sąsiad chciał zwrócić uwagę głośno zachowującej się rodzinie, a finalnie trafił do szpitala ze złamanym nosem.
Funkcjonariusze z Jastrzębia-Zdrój udali się na interwencję do jednego z mieszkań przy ulicy Gagarina. Ze zgłoszenia wynikało, iż sąsiedzi głośno się zachowują i zakłócają spokój innym mieszkańcom bloku. W międzyczasie mąż zgłaszającej postanowili zwrócić uwagę sąsiadom i wtedy został zaatakowany przez 16-latka. Zaczęła się między nimi szamotanina, do której dołączył ojciec chłopaka. Mężczyzna chwycił za ręce i przytrzymał 39-latka, a jego syn uderzył go pięścią w twarz. Ponadto w tym czasie podbiegła kobieta - żona i matka uczestników zajścia, która psiknęła gazem pieprzowym w twarz poszkodowanego.
Karetka pogotowia zabrała poszkodowanego do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kości nosowej. O dalszym losie małżeństwa zadecyduje prokurator i sąd, natomiast sprawą 16-letniego chłopca zajmie się sąd rodzinny.