PolskaRodzina z Ustki zmuszała barmankę do prostytucji

Rodzina z Ustki zmuszała barmankę do prostytucji

Sąd Rejonowy w Słupsku uznał, że
rodzina prowadząca koło Ustki nocny klub "Havana" zmuszała do
prostytucji zatrudnioną tam oficjalnie jako barmankę Kenijkę Irene
K. i skazał stręczycieli na kary więzienia i grzywny.

17.06.2008 | aktual.: 17.06.2008 15:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Za stręczycielstwo i zmuszanie do prostytucji 60-letni Mirosław Ł. i jego 52-letnia żona Ewa Ł. zostali skazani na kary po 1,5 roku więzienia. Każde z małżonków musi również zapłacić po 4 tys. zł grzywny. Sąd orzekł wobec nich także przepadek uzyskanych dzięki przestępstwu korzyści majątkowych w łącznej kwocie 22 tys. zł.

Syna Mirosława i Ewy - 31-letniego Rolanda Ł., któremu w akcie oskarżenia zarzucono pomocnictwo w przestępstwie - sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 1,8 tys. zł. grzywny. Wyrok jest nieprawomocny. Ze względu na szczegóły dotyczące spraw intymnych sąd wyłączył jawność jego uzasadnienia. Mogli go wysłuchać jedynie oskarżeni, którzy przyszli do sądu, ich obrońcy i oskarżyciel.

Proces rodziny Ł. oskarżonej o stręczycielstwo i zmuszanie do prostytucji 27-letniej Kenijki Irene K. zaczął się we wrześniu ub. roku i toczył z częściowo wyłączoną jawnością.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Wszczęto je po tym jak jeden z niedoszłych klientów Kenijki w czasie wizyty w klubie dowiedział się od kobiety, że do świadczenia seksualnych usług jest ona zmuszana przez właścicieli lokalu. Mężczyzna powiadomił o tym prowadzącego w Polsce interesy biznesmena z Kenii. Ten zawiadomił polskie organy ścigania.

Rodzinę Ł. policjanci zatrzymali w maju ub.r. Mirosław i Ewa Ł. zostali tymczasowo aresztowani. W trakcie procesu uchylno im ten środek zapobiegawczy. Wobec ich syna Rolanda zastosowano dozór policyjny.

Irene K. zaopiekowała się La Strada - Fundacja Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu. Sąd przesłuchał kobietę jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Po złożeniu zeznań Kenijka została objęta przez La Stradę międzynarodowym programem pomocy "Dobrowolne powroty" i opuściła Polskę. La Strada nie ujawniła państwa, w którym Irene K. się osiedliła.

Jak ustalono w śledztwie, do świadczenia seksualnych usług Irene K. była zmuszana od 1 marca do 8 maja 2007 r. Do Polski kobieta przyleciała legalnie na zaproszenie małżeństwa Ł., które w czasie spędzanych w Kenii wakacji zaproponowało jej pracę w charakterze barmanki w prowadzonym przez nich klubie.

Rodzina Ł. ani w trakcie śledztwa, ani w czasie procesu nie przyznała się do winy. Obrona prawdopodobnie odwoła się od wyroku.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)