Rodzina Pavarottiego doszła do porozumienia ws. spadku
Druga żona i trzy córki z pierwszego małżeństwa Luciano Pavarottiego porozumiały się w sprawie podziału spadku po słynnym włoskim tenorze - poinformowała prawniczka Anna Maria Bernini w wywiadzie dla dziennika "Il Resto del Carlino".
30.06.2008 | aktual.: 30.06.2008 16:16
Scheda została podzielona sprawiedliwie, Nicoletta i trzy córki Pavarottiego są przyjaciółkami, co pozwoliło zakończyć negocjacje o podziale majątku - powiedziała adwokat Nicoletty Mantovani, drugiej żony zmarłego 6 września ubiegłego roku króla tenorów.
Cały majątek pozostawiony przez zmarłego, szacowany na 30-40 mln euro, budzi zainteresowanie włoskich mediów dosłownie od dnia pogrzebu Pavarottiego.
Zaraz po śmierci artysty notariusz ujawnił testament, sporządzony w czerwcu 2007 roku, na mocy którego Pavarotti pozostawił połowę całego swego majątku swym czterem córkom - trzem dorosłym z pierwszego małżeństwa oraz czteroletniej Alice z drugiego związku, a drugą połowę swej drugiej żonie.
Tymczasem inny notariusz Luciano Buonanno z Pesaro ujawnił po kilku dniach drugi testament, dotyczący wyłącznie majątku tenora w USA, czyli trzech apartamentów w prestiżowym drapaczu chmur Hampshire House koło Central Parku w Nowym Jorku oraz dzieł sztuki i innych dóbr.
Według tego drugiego testamentu całość amerykańskiego majątku otrzymała Nicoletta Mantovani, młodsza o 35 lat żona Pavarottiego, co zakwestionowały trzy córki - 44-letnia Lorenza, 42-letnia Cristina oraz 39-letnia Giuliana i zapowiedziały skierowanie sprawy do sądu. Porozumienie między nimi kładzie kres spekulacjom co do losu spadku po Pavarottim.