Rodzice zidentyfikowali pedofila pracującego w domu kultury. "Rejestr działa"
Rodzice w jednym z miast województwa małopolskiego odkryli, że w lokalnym domu kultury pracuje pedofil. Mężczyznę sprawdzono w publicznym rejestrze przestępców seksualnych, który działa od poniedziałku. Odpowiedzialność za jego zatrudnienie prawdopodobnie poniesie dyrektor ośrodka.
- To pokazuje nam, że rejestr działa, rejestr jest potrzebny i dzięki niemu każdy będzie mógł sprawdzić, czy okolica, w której mieszka, jest bezpieczna, czy jego dzieci są pod właściwą opieką, gdy przebywają w szkole lub w innych miejscach opieki nad dziećmi - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Pod znakiem zapytania stoi decyzja, która może zostać podjęta wobec dyrektora domu kultury. Jego obowiązkiem było sprawdzenie, czy zatrudniany przez niego pracownik nie figuruje w rejestrze pedofilów. Za niedopełnienie obowiązku grozi grzywna lub areszt.
Polak "guru pedofilii" zatrzymany w Rumunii. "Chwalił się, że ma dostęp do wielu dzieci"
- Ta część publiczna [rejestru pedofilów] została uruchomiona w styczniu o północy i tylko w pierwszy dzień funkcjonowania mieliśmy 450 tys. wejść i ponad 400 unikalnych użytkowników. Przed chwilą przed wejściem na wizję sprawdziłem i już przekroczyliśmy 900 tys. wejść na stron - podkreślił w Polsat News wiceminister Woś.
Źródło: RMF FM