Rodzice słono zapłacą za nieszczepienie dzieci?
Coraz więcej rodziców rezygnuje ze szczepienia dzieci, mimo że jest to obowiązkowe. Tylko w ubiegłym roku leków chroniących przed chorobami zakaźnymi nie otrzymało ok. 12 tys. osób. - Powinni być karani. Narażają swoje i inne dzieci na utratę zdrowia, a nawet życia - mówi poseł PiS Czesław Hoc z sejmowej komisji zdrowia.
04.03.2015 | aktual.: 04.03.2015 12:01
Osoby przeciwne szczepionkom podnoszą argumenty, że m.in. leki wywołują wiele powikłań, oraz promują je firmy farmaceutyczne, by zwiększać zyski. - Tylko w ubiegłym roku nie zaszczepiono ok. 10-12 tys. osób, a przecież lek zapewnia prawie stuprocentową ochronę - mówi prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.
Na 800 tys. dzieci rocznie powikłania po szczepionce ma około tysiąca. Są to obrzęki i zaczerwienienia wokół miejsca ukłucia lub osłabienie i gorączka. Tylko 8-10 przypadków jest poważnych. - Ale i to wystarczy, by straszyć rodziców. Przeciwnicy szczepień rozpowszechniają nieprawdziwe informacje, a brakuje edukacji ze strony instytucji państwowych - mówi WP Alicja Dąbrowska z PO, wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia.
Posłanka uważa, że należy wprowadzić ustawowe przepisy, które dadzą instrumenty do tego, by rodzice musieli zaszczepić dziecko. - Obecnie szczepienia są obowiązkowe, ale jeśli rodzic powie, że tego nie zrobi, to właściwie na tym sprawa się kończy. Można nałożyć jakąś drobną karę, ale dziecko i tak nie zostanie zaszczepione - podkreśla Alicja Dąbrowska.
Grzywna za niezaszczepienie dziecka wynosi od 100 do 500 zł. Jednak kary są bardzo rzadko stosowane. Dla przykładu: w województwie wielkopolskim w 2012 roku wszczęto 676 postępowań wobec rodziców. Tylko w siedmiu przypadkach nałożono kary grzywien. Nie skłoniło to jednak rodziców do podania leków przeciwko chorobom zakaźnym.
- To obłęd. Jest przymus ustawowy, ale nie ma rygoru. A szczepić dzieci trzeba, ponieważ inaczej naraża się ich życie i zdrowie. Potrzebne jest egzekwowanie kar - mówi Czesław Hoc z PiS. Jego zdaniem, pozytywne efekty może przynieść edukacja. - Potrzebna jest mocna akcja promocyjna. Na Zachodzie są plakaty z lekarzami, którzy mówią: czy pamiętasz, że chorowałeś na polio? Oczywiście, że nie, bo byłeś kur...a, szczepiony - cytuje hasło polityk PiS.
Po wzroście zachorowań na odrę w Niemczech i śmierci dziecka, które nie było zaszczepione, zaczyna się mówić o epidemii. W Polsce także od kilku lat rośnie liczba przypadków tej choroby. W 2010 r. zanotowano 13, w 2013 - 88, a w roku ubiegłym - 110. W ostatnim miesiącu do szpitali trafiło kilkoro dzieci z objawami odry. Lekarze apelują o szczepienie swoich podopiecznych.
Magda Kazikiewicz, Wirtualna Polska