Rodzice okupują szkołę
Grupa rodziców rozpoczęła bezterminową okupację budynku szkoły w Siedlimowie koło Jezior
Wielkich (woj. kujawsko-pomorskie), protestując w ten sposób
przeciwko decyzji gminnych radnych o likwidacji placówki.
W czwartek rodzice prawie 90 uczniów nie posłali swoich dzieci do szkoły. Zamiast tego zawiesili na budynku transparenty z żądaniem anulowania decyzji o likwidacji placówki i sami zajęli budynek. Okupacja ma być bezterminowa - do czasu spełnienia ich postulatu.
Radni gminy Jeziora Wielkie zdecydowali o zamknięciu szkoły podstawowej z przyczyn finansowych. Gmina jest obciążona ogromnymi długami. Zobowiązania sięgnęły prawie 70% rocznego budżetu, a zmniejszanie wydatków na oświatę jest elementem programu naprawczego.
Najgorsze, że sprawca tego wszystkiego chodzi bezkarnie z podniesioną głową. Cudze długi mają teraz być spłacane kosztem naszych dzieci - denerwują się rodzice z Siedlimowa, wskazując byłego wójta jako winnego powstania długu.
Zamknięcie szkoły zostało zaaprobowane przez kuratorium oświaty. Dzieci z Siedlimowa mają kontynuować od września naukę w nowej szkole, w odległym o cztery kilometry Wójcinie.
Nie będziemy mieli pieniędzy na spłaty naszego zadłużenia, jeśli ta placówka nadal będzie funkcjonować. W sytuacji, gdy mamy takie zadłużenie i pożyczkę zaciągniętą w Ministerstwie Finansów na jego spłacenie, musimy zdobyć pieniądze na uregulowanie długów - przekonuje obecny wójt Marek Maruszak.
Protestujący rodzice liczą na to, że uchwała w sprawie szkoły zostanie uchylona. Wskazują, że wbrew przepisom nie zostali odpowiednio poinformowani o jej likwidacji. Czy tak było, ocenią prawnicy Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, którzy badają działalność samorządów od strony prawnej.