Rodzice maltretowali niemowlę. Przerażający akt oskarżenia w Toruniu
Wedle doniesień toruńskiej prokuratury, Maja R. i Bartłomiej O. zostali oskarżeni o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Trzymiesięcznego Remika mieli bić tak mocno, że połamali mu żebra i kości nóg. Ojciec dodatkowo oblał niemowlę wrzątkiem, a na jego komputerze znaleziono dziecięcą pornografię. Obojgu grozi do 10 lat więzienia.
W styczniu br. rodzice zgłosili się do szpitala dziecięcego z trzymiesięcznym wówczas niemowlęciem. Według ich zeznań "małemu puchła nóżka". Lekarze szybko odkryli szokujące ślady obrażeń i natychmiast zawiadomili policję.
Remik opuścił szpital po kilku dniach i decyzją sądu rodzinnego trafił do dziadków. Jego rodzice zostali aresztowani, a po wielomiesięcznym śledztwie Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód skierowała przeciwko nim akt oskarżenia. Szczegóły sprawy mrożą krew w żyłach i są dowodem niewyobrażalnego bestialstwa.
Bestialscy rodzice z Torunia. W akcie oskarżenia jest bicie, oblanie wrzątkiem i dziecięca pornografia
Według ustaleń śledczych 26-letnia Maja R. z Torunia biła dziecko — niewykluczone, że od urodzenia — czego skutkiem było połamanie mu żeber oraz kości piszczelowych w obu nogach. Mimo że dziecko wyraźnie cierpiało, kobieta nie szukała dla synka pomocy medycznej. Znęcała się nad synkiem, działając w różnych okresach czasu i z różną siłą.
Teraz odpowie przed sądem za znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie u niego obrażeń kwalifikowanych jako średni uszczerbek na zdrowiu.
29-letni Bartłomiej O. został oskarżony o podobne przestępstwa: bicie i spowodowanie wspomnianych obrażeń, a także zaniedbanie pomocy lekarskiej. Dodatkowo mężczyzna oblał syna wrzątkiem tak dotkliwe, że 25 proc. powierzchni brzuszka niemowlęcia ucierpiało. Ustalono również, że Bartłomiej O. posiadał w laptopie 21 zdjęć pornograficznych z udziałem małoletnich, za co również odpowie przed sądem.
- Powyższe fakty i okoliczności ustalono między innymi na podstawie opinii biegłego z zakresu medycyny, zeznań świadków, dokumentacji z pobytu małoletniego w szpitalach, analizy danych zawartych w elektronicznych nośnikach informacji — zaznaczył prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu w rozmowie z dziennikiem "Polska Times".
Rodzice chłopca nie przyznają się do winy
Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem Mai R. i Bartłomiejowi O. grozi do 10 lat więzieni. Matka złożyła wyjaśnienia sprzeczne z tym, co ustaliła prokuratura. Wobec ojca z kolei zastosowano zabezpieczenie majątkowe w postaci hipoteki przymusowej na nieruchomości do kwoty 45.000 zł. Do znęcania się nad synkiem oboje się nie przyznają.
Według ustaleń prokuratury, rodzina nie była wcześniej w zasięgu uwagi policji czy służb socjalnych. Nie było też żadnych sygnałów, by w ich domu działo się cokolwiek niepokojącego. Od chwili narodzin Remika w październiku 2020 roku nikt z gęsto zaludnionego osiedla Na Skarpie nie słyszał cierpiącego niemowlęcia, któremu łamano kości i oblewano wrzątkiem.
Biegli lekarze psychiatrzy nie znaleźli okoliczności wskazujących na ograniczenie czy zniesienie poczytalności podejrzanych w czasie popełnienia zarzucanych im czynów.
Źródło: Polska Times