RODO. Wypożyczalnie nie mają prawa zabierać dowodów
Wypożyczalniom sprzętu turystycznego, które żądają dowodu osobistego pod zastaw, grożą surowe kary - pisze "Rzeczpospolita".
13.08.2019 16:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żądanie dowodu osobistego pod zastaw wypożyczanego kajaka, roweru czy gokarta jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. Wypożyczalniom, które zabierają klientom dokumenty, grożą wysokie kary.
- Nikt zgodnie z prawem nie może od nas wymagać, byśmy zostawili dokument tożsamości, np. dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, w zastaw np. za wypożyczany sprzęt - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Adam Sanocki z Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Dokumentów nie wolno także kserować. Wypożyczalnie mogą jedynie zażądać okazania dowodu i spisać z niego podstawowe dane, jak imię, nazwisko i numer dokumentu.
UODO przestrzega turystów przed oddawaniem dokumentów pod zastaw. Dokumenty mogą zostać skopiowane, a dane z nich przekazane innym firmom bez naszej zgody.
W skrajnych przypadkach może się nawet zdarzyć, że na pozyskane w ten sposób dane ktoś weźmie pożyczkę.
Bezprawne zatrzymanie czyjegoś dowodu to wykroczenie z art. 79 ustawy o dowodach osobistych. Grozi za nie do 5 tys. złotych grzywny lub kara ograniczenia wolności.
Dodatkowo przetrzymywanie dokumentów narusza art. 5 przepisów RODO, za co grozi nawet do 20 mln euro kary, którą nakłada Urząd Ochrony Danych Osobowych.
- Od początku tego roku do tej pory wpłynęło do nas sześć skarg na "wymuszenie" okazania, kserowania lub deponowania dowodu osobistego - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Adam Sanocki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl