PolskaRocznica proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej

Rocznica proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej

W Białymstoku zorganizowano obchody 86. rocznicy proklamowania
Białoruskiej Republiki Ludowej, ważnego momentu w procesie
odzyskiwania przez ten kraj niepodległości.

21.03.2004 | aktual.: 21.03.2004 17:16

Spotkanie z tej okazji zorganizował w jednej z białostockich kawiarni Związek Białoruski w RP - najważniejsza organizacja polityczna tej mniejszości. Wzięło w nim udział około stu osób.

"Spodziewamy się, że osiemdziesiąta szósta rocznica proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej pozwoli nam umocnić się w nadziei na niezależne i demokratyczne białoruskie państwo. Niech żyje Białoruś!"- napisali w rocznicowej odezwie członkowie Związku Białoruskiego w RP .

Jak poinformował przewodniczący Związku Eugeniusz Wappa, w związku z obchodami w poniedziałek w Warszawie odbędzie się okolicznościowy koncert, a 25 marca w Białymstoku otwarta zostanie wystawa "Obywatelska Białoruś".

Mniejszość białoruska w Polsce od lat 80. ubiegłego wieku świętuje rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej, traktując ją jako najważniejszą uroczystość narodową i niepodległościową. Datę 25 marca jej przedstawiciele traktują jako dzień dumy narodowej, podkreślając, że od tego momentu Białoruś dołączyła do szeregu niepodległych państw Europy.

Polscy historycy białoruskiego pochodzenia zwracają uwagę, że chociaż tej niepodległości po roku 1918 nie udało się długo utrzymać (w styczniu 1919 roku proklamowano powstanie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej), ogromne znaczenie współcześnie mają ówczesne symbole suwerenności: biało-czerwono-biała flaga i herb Pogoni, uznawane wciąż przez Białorusinów na całym świecie.

Dokładna liczebność mniejszości białoruskiej w Polsce nie jest znana, choć wiadomo, że jej największe skupiska są na Podlasiu. Liderzy tej mniejszości podają, według różnych źródeł i kryteriów, liczby od 180 do 350 tysięcy osób. W ostatnim spisie powszechnym narodowość białoruską zadeklarowało jednak tylko niecałe 50 tys. osób. Liderzy tej mniejszości wyniki spisu uznają jednak za niewiarygodne.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)