PolskaRobert Mazurek: więcej nie pójdę przed Pałac Prezydencki

Robert Mazurek: więcej nie pójdę przed Pałac Prezydencki

"Byłem przed Pałacem Prezydenckim z rodziną i z dziećmi tak jak wielokrotnie chodziłem dwa lata temu i tak jak poszedłem rok temu, w rocznicę. Więcej nie pójdę. Żółte tulipany od moich córek dla pani Marii i tak po kilku godzinach zgarnęli śmieciarze od Hanny Gronkiewicz-Waltz, a moją żałobę postanowił politycznie zagospodarować Jarosław Kaczyński. Dziękuję, lekcję odebrałem, więcej nabrać się nie dam" - pisze publicysta "Rzeczpospolitej". Robert Mazurek.

Robert Mazurek: więcej nie pójdę przed Pałac Prezydencki
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

13.04.2012 | aktual.: 13.04.2012 12:06

Mazurek podkreślił, że rozczarowali go organizatorzy spotkania przed Pałacem Prezydenckim. "Przez wiele dni to politycy PiS w każdym programie telewizyjnym zapraszali warszawiaków, by przyszli oddać hołd prezydenckiej parze, by przyszli na żałobne wspomnienie. Przyszedłem. Jeszcze tego samego dnia rano kpiłem z „Gazety Wyborczej", która z góry wiedziała, że przed Pałacem będzie „wiec sympatyków PiS". Okazało się, że to oni mieli rację, nie ja. Można się oczywiście spierać, czy bardziej był to wiec partyjny, czy spotkanie promocyjne „Gazety Polskiej", ale spór to trzeciorzędny, bo obie te strony żyły w pełnej symbiozie" - stwierdził publicysta dziennika.

Dziennikarz skrytykował zachowanie manifestantów, którzy przyszli przed Pałac. "Na spotkanie w rocznicę śmierci nie przynosi się szubienic na plakatach, transparentów i „głów zdrajcy" w ruskiej czapce (...) nie szydzi się z nielubianych dziennikarzy i pozdrawia ich „Zdrastwujtie" przy rechocie gawiedzi, nie śpiewa się „Sto lat"! Bo zginął Lech, skąd więc skandowanie „Jarosław, Jarosław!"? - zastanawiał się Mazurek.

Jego zdaniem to, co działo się przed Pałacem w drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej było dalekie od żałoby i zadumy. "Żeby było jasne, ja nie widziałem tam niczego strasznego, nie słyszałem jakichś szczególnie brutalnych czy haniebnych okrzyków - ot partyjna demonstracja jakich wiele, nie to mi doskwiera. Tylko że to miała być rocznica śmierci, nie wiec. Żałoba, nie polityczna fiesta. Smutek i żal, nie chęć zemsty. (..) Czy nie to mi obiecywaliście przed Pałacem? - pytał na zakończenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1175)