Robert Biedroń: Donald Tusk oszukuje społeczeństwo. Miał szansę zmienić prawo
- Donald Tusk oszukuje społeczeństwo. Miał szansę zmienić prawo dotyczące finansowania partii z pieniędzy podatników. Nie zrobił tego, a teraz zapowiada projekt w tym zakresie. To hipokryzja i populizm - powiedział w "Kropce nad i" na antenie TVN24 poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.
21.06.2013 | aktual.: 24.06.2013 10:33
Dyskusja o likwidacji finansowania partii wróciła za sprawą ostatnich doniesień medialnych. Wynika z nich m.in., że PO w ostatnich latach wydała na markowe garnitury i buty - prawie ćwierć miliona złotych, zakup wina - prawie sto tysięcy, restauracje - 200 tys. czy wynajem boiska piłkarskiego.
Po tych doniesieniach Donald Tusk poprosił klub PO o przygotowanie projektu zakazu finansowania partii politycznych z publicznych pieniędzy. Za likwidacją subwencji są także Ruch Palikota i Solidarna Polska. Pada m.in. argument, że obecny system blokuje nowym inicjatywom dostęp do polityki. Przeciw są PSL, PiS i SLD, m.in. w obawie przed finansowaniem partii przez mafię.
- Jest dużą hipokryzją, że premier Donald Tusk oświadcza, iż bierze się za finanse partii - powiedział w rozmowie z Moniką Olejnik Robert Biedroń. Jego zdaniem, premier "oszukuje społeczeństwo, bo miał szansę zmienić prawo". - Już wcześniej było wiadomo, że jest korupcja - zauważył poseł Ruchu Palikota.
- Dziś populistycznie zapowiada zmiany, kiedy wyszły te wszystkie afery związane z alkoholem, klubami go-go, kupowaniem garniturów, z cygarami itd. To nieprzyzwoite - ocenił polityk.
Zdaniem Biedronia, "premier powinien sam kupować garnitury oraz opłacać swoje boiska". - Obywatele nie powinni za to płacić, a premier powinien godnie zarabiać. Nie potrafiliśmy do tego doprowadzić, więc mamy taką patologię - podkreślił.
- Mamy dla premiera z pieniędzy publicznych kupować szczoteczkę do zębów i slipki? To absurd. Gdzie jest granica? - pytał poseł.
Ruch Palikota zaproponował, by zlikwidować dotacje z pieniędzy podatników i wprowadzić możliwość dokonywania odpisu podatkowego na partie. - Wtedy obywatele mogliby decydować, na co chcą przeznaczyć pieniądze - powiedział Biedroń.
- Dziś jest tak, że w partiach piją i palą i nie ma nad tym żadnej kontroli. Jeżeli obywatele będą mieli narzędzie w ręku, to będziemy bardziej obywatelscy i transparentni - podkreślił poseł.