Bąkiewicz skazany. Szarpał i wynosił kobiety sprzed kościoła

Zapadł prawomocny wyrok w sprawie Roberta Bąkiewicza, który w październiku 2020 r. - w ocenie sądu - kierował "chuligańskim wybrykiem". Poszkodowane zostały kobiety, które protestowały przeciwko zakazowi aborcji. Według skazanego swoim zachowaniem próbował on jedynie bronić kościoła.

Robert BąkiewiczRobert Bąkiewicz
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
oprac.  MMIK

Sąd Okręgowy prawomocnym wyrokiem skazał byłego szefa marszu narodowców, Roberta Bąkiewicza, na karę jednego roku prac społecznych oraz zobowiązał go do zapłaty 10 tys. zł nawiązki dla poszkodowanej - podaje "Rzeczpospolita".

"Babcia Kasia" poturbowana

Aktywistka Katarzyna Augustynek, zwana "Babcią Kasią", wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi, który miał odpowiadać za to, jak zostały potraktowane protestujące w Warszawie kobiety.

Głośna manifestacja miała miejsce 25 października 2020 r., przed kościołem św. Krzyża w Warszawie. To właśnie tam członkowie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza mieli szarpać, a nawet przy użyciu siły wynosić, kobiety, które próbowały dostać się do budynku świątyni. Katarzyna Augustynek była jedną z poszkodowanych. Działacze mieli zepchnąć ją ze schodów, co zostało udokumentowane na nagraniach.

- Zarzut dotyczył tego, że pan Robert Bąkiewicz kierował ze swoimi towarzyszami tym, aby oni siłowo, używając przemocy, panią Katarzynę wyciągnęli z tego miejsca i wyrzucili ze schodów - powiedział w rozmowie z TVN24 adwokat "Babci Kasi". Dodał, że Bąkiewicz nie przyznawał się do tego, że miał przewodzić działaniom, które miały na celu walkę z aktywistkami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Zwolennicy PiS nie mają wątpliwości. Trzecia kadencja dla Dudy

W marcu 2023 r. Sąd Rejonowy skazał polityka na rok prac społecznych i zapłatę 10 tys zł dla "Babci Kasi". 3 listopada Sąd Rejonowy podtrzymał wyrok, który tym samym stał się prawomocny.

"Oskarżony twierdził, że bronił kościoła, ale w ocenie sądu twierdzenia te nie znajdują aprobaty w świetle polskiego porządku prawnego. Oskarżony sam sobie określił, co jest zgodne z prawem, a co nie jest zgodne z prawem. To nie oskarżony ma decydować, co jest boskie i co podoba się Bogu, oskarżony ma przestrzegać praw do przestrzegania porządku" - cytuje sędzię Małgorzatę Drewin "Rzeczpospolita". 

Wybrane dla Ciebie

Agresja wobec zagranicznych artystów w Zamościu. Jest reakcja
Agresja wobec zagranicznych artystów w Zamościu. Jest reakcja
Kości i dokumenty w Wiśle. Rodzina Krzysztofa nie przestaje szukać
Kości i dokumenty w Wiśle. Rodzina Krzysztofa nie przestaje szukać
Posiłki na granicę z Niemcami. Policja podjęła decyzję
Posiłki na granicę z Niemcami. Policja podjęła decyzję
Kierwiński o Hołowni: Spotkał się z Kaczyńskim, a potem go wystawili
Kierwiński o Hołowni: Spotkał się z Kaczyńskim, a potem go wystawili
Tusk krytykuje Dudę. "Niebywałe słowa"
Tusk krytykuje Dudę. "Niebywałe słowa"
Niecodzienne ostrzeżenie. Góra lodowa dryfuje w stronę przetwórni ryb
Niecodzienne ostrzeżenie. Góra lodowa dryfuje w stronę przetwórni ryb
Porozumienie osiągnięte. Paryż i Londyn zgodne ws. odsyłania imigrantów
Porozumienie osiągnięte. Paryż i Londyn zgodne ws. odsyłania imigrantów
Chatbot Muska rzuca obelgami. Reaguje Komisja Europejska
Chatbot Muska rzuca obelgami. Reaguje Komisja Europejska
Skandaliczne słowa Brauna. IPN reaguje
Skandaliczne słowa Brauna. IPN reaguje
"To się pożegnamy". Tusk stawia warunki Polsce 2050
"To się pożegnamy". Tusk stawia warunki Polsce 2050
Podkop pod zaporą na granicy. Straż pokazała zdjęcia
Podkop pod zaporą na granicy. Straż pokazała zdjęcia
Kiedy rekonstrukcja rządu? Tusk komentuje: to nieporozumienie
Kiedy rekonstrukcja rządu? Tusk komentuje: to nieporozumienie