PolskaRobert Altman kończy 80 lat

Robert Altman kończy 80 lat

Robert Altman, twórca takich filmów jak "Nashville", "Gracz", "Na skróty", kończy w niedzielę 80 lat. Jeden z najbardziej cenionych amerykańskich reżyserów urodził się 20 lutego 1925 roku w Kansas City w Missouri.

Robert Altman kończy 80 lat
Źródło zdjęć: © AFP

Altman należy do grona najwybitniejszych współczesnych reżyserów, a jego filmy weszły do klasyki historii kina, choć nie ukończył żadnej reżyserskiej szkoły.

W 1947 r., po odbyciu służby wojskowej, Altman związał się z niewielką wytwórnią Calvin Company w Kansas City, która zajmowała się realizacją filmów instruktażowych i dokumentalnych. W 1957 r. debiutował jako autor scenariusza, producent, a także reżyser filmu o gangach młodzieżowych, "The Delinquents". W tym samym roku zrealizował film dokumentalny "The James Dean Story", dzięki któremu uzyskał pracę w telewizji.

W latach 1957-1965 Altman reżyserował odcinki popularnych seriali, m.in. "Bonanzy" i "Alfred Hitchcock przedstawia". Na dużym ekranie debiutował dopiero pod koniec lat 60. Zainteresowanie krytyki przyciągnęły jego filmy "Countdown" (1968) oraz "That Cold Day in the Park" (1969). Przełomem była rozgrywająca się w szpitalu polowym podczas wojny koreańskiej czarna komedia - "MASH" (1970). Film był nominowany do Oscara, Złotego Globu oraz nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej, otrzymał Złotą Palmę na festiwalu w Cannes.

Nazwisko Altmana stało się znane w Hollywood. Założył swoją własną firmę produkcyjną, Lion's Gate. W 1971 r. wyreżyserował western "McCabe i pani Miller", w 1972 obraz "Images", w 1973 czarny kryminał "The Long Goodbye", w 1974 aż dwa filmy - "Thieves Like Us" oraz "California Split". Chociaż podobały się one recenzentom, szersza publiczność przyjmowała je dość chłodno.

Sukcesem kasowym okazał się natomiast film "Nashville" (1975), który nie tylko uzyskał nominacje do Oscara i Złotego Globu, ale został okrzyknięty przez krytykę "najlepszym filmem lat 70.". Jednak dobra passa nie trwała długo. Niedocenione przez publiczność pozostały następne filmy Altmana: "Buffalo Bill i Indianie" (1976), "Trzy kobiety" (1977), "A Wedding" (1978), "A Perfect Couple", "Quintet" oraz "HEALTH" (wszystkie trzy z 1979 roku), "Popeye" (1980).

W 1981 r. Altman sprzedał swoją firmę filmową i zajął się pracą w teatrze. Wiele filmów reżyserował w telewizji, dla kina w latach 80. stworzył kilka mniejszych obrazów.

Wielkim powrotem na duży ekran okazał się dopiero "Gracz" (1992), obraz ironicznie pokazujący środowisko filmowców hollywoodzkich. Dopisywała widownia, znowu posypały się liczne wyróżnienia - obok nominacji do Oscara i Złotego Globu Altman otrzymał nagrody za reżyserię w Cannes oraz od Brytyjskiej Akademii Filmowej. Sukces odniósł też film "Na skróty" (1993). W chłodniej przyjętym "Pret-a- porter" (1994), w którym w jednej z epizodycznych ról zagrała Katarzyna Figura, twórca za obiekt satyry obrał świat mody.

Do portretowania Ameryki Altman powrócił w gangsterskim "Kansas City" (1996). Po napisaniu scenariusza (pod pseudonimem Al Hayes) oraz wyreżyserowaniu "Fałszywej ofiary" (1998) zrealizował gorąco przyjętą komedię "Kto zabił ciotkę Cookie" (1999) z Glenn Close w jednej z głównych ról.

"Dr T. i kobiety" (2000) był 70. filmem w karierze reżyserskiej Altmana. Zrealizował także przedstawienia operowe, m.in. "McTeague" (1994). Ostatnie jego filmy to "Voltage" (2002) i "The Company" (2003).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)