W wywiadzie, opublikowanym w piątek na łamach izraelskiego dziennika "Jedijot Aharonot", Rice powiedziała, że administracja amerykańska "przy każdej nadarzającej się okazji" domaga się od syryjskich władz wstrzymania poparcia dla terroryzmu, w tym też - likwidacji Hezbollahu, zamknięcia kwatery głównej tej grupy w Damaszku, a także gwarancji, iż hezbollahowie nie będą dokonywać ataków rakietowych na Izrael z terytorium południowego Libanu.
Opinie doradczyni Busha zbiegły się w czasie z rozpoczynającą się w piątek wieczorem wizytą sekretarza stanu USA Colina Powella w Damaszku. Powell ma przedstawić tu nowy schemat partnerstwa regionalnego, które ułatwi doprowadzenie do pokojowego uregulowania na Bliskim Wschodzie. W czwartek Powell powiedział w Madrycie, iż w rozmowach z przywódcami syryjskimi poruszy sprawę obecności w Libanie i Syrii bojowników Hezbollahu. (mag)
