"Rezygnację z tarczy przyjmuję z wielką satysfakcją"
Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył, że z "wielką satysfakcją" przyjmuje decyzję prezydenta USA Baracka Obamy o rezygnacji z planów budowy tarczy antyrakietowej w Europie. W wydanej nocie szef włoskiego rządu podkreślił, że zawsze opowiadał się za takim rozwiązaniem.
18.09.2009 | aktual.: 18.09.2009 23:36
- To wydarzenie absolutnie pozytywne, które - jak sądzę - przyczyni się do dalszej poprawy stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską - ocenił włoski premier.
Wypowiedzi Obamy, a także prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa uznał za "obiecujące". - Jestem bardzo zadowolony z wypowiedzi sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, według którego należy wysondować możliwości powiązania systemów obrony rakietowej USA, Sojuszu i Federacji Rosyjskiej - dodał.
- Deklaracje te zmierzają dokładnie w kierunku polityki od zawsze przeze mnie prowadzonej i stanowią dalszy silny impuls do współpracy między NATO a Federacją Rosyjską w duchu Pratica di Mare - stwierdził Berlusconi odnosząc się do zawartego w tej podrzymskiej miejscowości w 2001 roku porozumienia o kooperacji Sojuszu z Moskwą.
- Jednym z priorytetowych celów mojej aktywności w polityce zagranicznej było zawsze to, by uniknąć powrotu do zimnej wojny i promować współpracę NATO z Federacją Rosyjską. Podczas wszystkich moich licznych kontaktów z różnymi władzami amerykańskimi i rosyjskimi zawsze walczyłem o osiągnięcie takiego rezultatu - oświadczył premier Włoch, który w przeszłości nazwał plany budowy tarczy "prowokacją" wobec Moskwy.