Reporterzy TVP "uziemieni" w zakładach mięsnych
Ekipa reporterów TVP 1 nadal nie może wyjechać
z terenu Zakładów Mięsnych senatora Henryka Stokłosy w Śmigłowie
(woj. wielkopolskie). Według policji, zostali zatrzymani, gdyż bez
zgody wjechali na prywatny teren. Ponadto przepisy sanitarne w
firmie nie zezwalają na wyjazd bez odkażenia. Reporterzy nie chcą
się temu poddać.
05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 21:38
"Wjechaliśmy publiczną drogą, przy której nie ma żadnych znaków informujących, że jest to teren prywatny. Nie zdążyliśmy nawet wyjąć sprzętu, kiedy zaledwie dziesięć metrów za szlabanem czarny ford zablokował nam drogę wyjazdową" - relacjonowała telefonicznie reporterka TVP 1, Sylwia Gadomska. Dziennikarze zamierzali przygotować tutaj dokumentację do programu interwencyjnego "Na żywo".
_ "Dziennikarze zostali zatrzymani na terenie prywatnego zakładu. Z uwagi na to, że jest to firma o podwyższonym ryzyku, obowiązują w niej specjalne przepisy sanitarne. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pile podjął decyzję, że cała ekipa telewizyjna musi poddać się procedurze odkażania, podobnie jak każdy pracownik firmy"_ - powiedział komendant pilskiej policji - nadkom. Mirosław Wegner.
Wyjaśnił, że dziennikarze nie chcą zgodzić się na odkażenie ubrań, a lekarz weterynarii podtrzymuje swoją decyzję. Trwają negocjacje.